Rekrut recenzja

Czy kiedykolwiek marzyliście o tym aby zostać szpiegiem? Ja zawsze. Teraz mamy okazję przenieść się w, teoretycznie, współczesny świat, a tak naprawdę bardzo odległy. „Rekrut” autorstwa Roberta Muchamore jest pierwszą częścią cyklu „CHERUB”.

Słowem wprowadzenia: głównym bohaterem jest James Chocke, dwunastoletni chłopak, na pierwszy rzut oka normalny. Ale już po chwili dowiadujemy się, że James jest samotnikiem, a jego oprawczynią jest dziewczyna, Jennifer, która nabija się z nadwagi jego mamy. Jennifer nie wie, że kobieta, z której się nabija jest pierwszorzędną złodziejką. Chłopiec ma też przyrodnią siostrę – Laurę. Jej ojciec to alkoholik, odwiedza córkę tylko kiedy brakuje mu pieniędzy.

Kiedy matka rodzeństwa niespodziewanie umiera, zostają rozdzieleni. James idzie do domu dziecka, a Laura trafia pod opiekę tegoż ojca pijaka. Chłopak, po pewnych przejściach w sierocińcu dowiaduje się o istnieniu organizacji, która szkoli młodocianych agentów-szpiegów.

Dlaczego mi się podobała? Myślę, że złożyło się na to naprawdę wiele czynników. Jednym jest realizm powieści, ale z czymś niemożliwym! No bo jak dwunastoletni chłopak ma być szpiegiem? A jednak to bardzo fascynujące. Prawdziwość podnoszą rozterki miłosne naszego bohatera. Normalny nastolatek.

Choć plusów jest bardzo wiele, powieść ma też pewne niedociągnięcia. Chociażby to, że w kilku miejscach była bardzo schematyczna i łatwa do przewidzenia, nie było tego dreszczyku emocji, niepewności co do kolejnej strony. Na całe szczęście oprócz tych dwóch, czy trzech momentów, książka bardzo zaskakuje. Dzięki temu przeczytałem ją „jednym tchem” i jestem pewien, że niezależnie od wieku, spodoba się każdemu. Zwłaszcza nasi bohaterowie są bardzo interesujący. Już wyżej wymieniłem Jamesa i Laurę, a poznajemy jeszcze: Amy, Kerry, Kyle’a i wielu innych. Tak różne osobowości nie mogą obyć się bez sporów. Te jednak tylko dodają zabawności.

Czy warto książkę przeczytać? Ciągła akcja, która nigdy nie zwalnia. Wspaniali bohaterowie z którymi się doskonale utożsamiamy. Nie można się od niej oderwać. Jedna z najlepszych przygodowych książek jakie czytałem. Gorąco polecam i zachęcam do sięgnięcia po dalsze części! Ja na pewno to zrobię.
5,5/6