Recenzja
Premiera 07.12.2022 r.
„Zawsze byłem Twój” – Karolina Zielińska
Historia od której na całym ciele występują ciarki zarówno z namiętności, niebezpieczeństwa i zabawy. Przy każdej historii Karoliny bawię się świetnie i nie mam dość.
Zosia, młoda dziewczyna, która do tej pory żyła bardzo frywolnie, lekko i na zabawie. Pracowała, miała znajomych i wspaniałego chłopaka. Wszystko się zmieniło jak za dotknięciem magicznej różdżki, gdy zło wyszło na jaw i chciało zebrać swoje plony. Zosia wyjeżdża i ma ochotę na doładowanie swoich wyczerpanych życiowych baterii. Dostaje spadek po dziadkach i tam ma ochotę na spędzenie czasu. Wyczerpana, zdołowana, załamana i pełna żalu. Spotyka chłopaka z którym musi dzielić dom, nie jest zadowolona ale nie podda się łatwo. Cięty charakter i bunt przeciwko wszystkim daje o sobie znać. Nie pozwoli aby inni ją oceniali i dyktowali, chociaż czasami jest naiwna i łatwowierna. Czasem też ulega wpływom. Ale głownie to silna i charakterna kobieta.
Antek również pragnie odcięcia się od rzeczywistości. Nie jest mu łatwo w życiu. Zbłądził w pewnym momencie ale teraz stara się naprawić wszystko i żyć tak jak by nic się nie wydarzało. Ale cienie przeszłość nadal się nad nim pojawiła. Ma nadzieje na lepsze dni, ale pojawia się kapryśna dama i mu to nie umożliwia. Jest na nią dziwnie cięty i długo musiałam rozszyfrować co się za tym kryje. Za fasadą dupka i gnojka czai się dobry chłopak o miłym charakterze, czułym sercu i przyjaźni. Ma w sobie coś naturalnego co przyciąga nie tylko bohaterką ale także czytelnika.
Tych dwoje od pierwszego dnia wiesza na sobie psy. Kłócą się niemiłosiernie. Ciągle dogadują i dowcipkują. Nie umieją normalnie porozmawiać. Ale wszystko się z czasem zmienia. Więcej się o sobie dowiadują. Ich rozmowy stają szczere, mniej wybuchowe, chociaż czasem iskrzy. Zaczynają się dogadywać, a gdy do gry wejdzie namiętność to nie ma przebacz, będzie gorąco i niepohamowanie. Autorka idealnie opisała każde z ich zbliżeń. Są pełne czułości ale i niegrzecznych akcji. Wszystko jest wyważone i się uzupełnia.
Cóż mogę dalej rzec, wszystko było wspaniałe. Humor jest na pierwszym miejscu, bo tylu zabawnych rozmów i sytuacji to już dawno nie miałam okazji czytać. Poczucie humoru nie opuszczało ich nawet na krok, może było w większości zgryźliwe ale śmieszyło bardzo. Co za tym idzie emocji było od groma. Wszystko dopięte na ostatni guzik i dopracowanie w każdym szczególe. I właśnie dla tego kocham książki Karoliny. Znajduje w nich wszystko czego oczekuję od książki, czyli: świetnie skonstruowanych bohaterów, powolną ewolucję relacji, która dojrzewa a nie tworzy się znienacka, uczucia, które choć tłumione to widać jak na dłoni, a gdy dojdzie do tego tajemnica to jestem w niebie.
Karolino twórz dla nas (mnie !!!) cały czas takie nieprzewidywalne i emocjonalne historie, bo właśnie przy Twoich książkach się rozluźniam i nie mam ochoty nigdy jej kończyć. A gdy jestem zmuszona przerwać to ciągle o niej myślę i próbuję znaleźć wymówkę aby tylko do niej wrócić.
11/10 ❤️