Piotr Nesterowicz to autor wspaniałej książki z gatunku fantastyki, która pochłonęła mnie bez reszty.
Malaika wraz z Ras Tażyrem, swoim wujem, a zarazem Alidarhem Starego Miasta od pewnego czasu przebywała na Cytadeli. Jej początek znajomości z Sachrachem nie należał do najbardziej udanych. Chłopak postanowił sobie z niej zakpić, czego nie mogła mu wybaczyć. Specjalizował się w oprowadzaniu ludzi po mieście, miał być odpowiedzialny także za ochronę dziewczyny. W mieście zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Burze piaskowe znacznie się nasiliły, ich wielokrotność zdecydowanie wzrosła w stosunku do poprzednich lat. Mutaharika, pustynia, postanowiła ujawniać się coraz częściej. Tylko Wiążący Piasek mogli jej zapobiec, lecz pewnego dnia stało się coś dziwnego. To dzięki Malaice pustynia się zatrzymała, a przecież bohaterka nie była szkolona w tym kierunku…
Malaika na samym początku nie zapałała przyjaźnią do Sachracha, jednak z każdym kolejnym dniem stawali się sobie coraz bliżsi. Zabrał ją w tajemnicze miejsce, o którym prawdopodobnie wiedział tylko on. Bohaterka zauważyła u siebie nadprzyrodzone zdolności, nie miała pojęcia, skąd je posiadła.
Sachrach zajmował się oprowadzaniem ludzi po mieście, był także jednym z Żyjących z Piasku. Wcześniej nazywano ich Żyjącymi z Piaskiem. Jako jeden z całej grupy mógł przebywać na pustyni nawet kilka tygodni. Zawsze z każdej wyprawy powracał żywy. Wyczuwał uczucia pustyni, a ona odczuwała jego emocje.
W mieście znajdowali się także Wiążący Piasek, jednak było ich coraz mniej. Mieli oni chronić ludzi przed kolejnymi napadami piasku, który pochłaniał wielu ludzi. Jeśli już ktoś zapadł się pod nim nie można było go uratować. Śmiałkowie sami przypłacali to życiem.
Ras Tażyr, wuj Malaiki, zarządzał miastem. Nie wszystkim podobały się jego decyzje, miał wśród mieszkańców wielu wrogów. Mimo wszystko chciał ochronić ludzi przed zagładą.
Mutaharika to pustynia, która bez reszty pochłaniała ludzi. Cały czas pragnęła ich więcej i częściej. Jej żądza nowych ciał coraz bardziej się nasilała.
Po książkę sięgnęłam dzięki namowie, nie miałam ochoty się za nią zabierać, jednak, gdy tylko zaczęłam ją czytać wiedziałam, że wiele bym straciła. Powieść spodobała mi się już od pierwszych stron, przeczytałam ją błyskawicznie. Nie mogłam się od niej oderwać, strony pośpiesznie mi przemykały. Z każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej wzrastało napięcie. Nie zabrakło także zaskakujących zwrotów akcji.
Z niecierpliwością będę wyczekiwała już kolejnych tomów powieści, zakończenie bardzo mi się spodobało, podobnie zresztą, jak cała książka.
,,Piasek” to pozycja fantasty, która spodoba się miłośnikom gatunku, z pewnością zatopicie się w niej bez reszty!
Moja ocena : 6/6