‘Wiatrołomy’ to pierwsza powieść Roberta Małeckiego w wydawnictwie Literackim. Jest ona początkiem nowej serii kryminalnej mającej swoje miejsce w Grudziądzu. W nowej książce Małecki przybliża czytelnikom pracę bydgoskiego Archiwum X, którzy zajmują się zbrodniami niewyjaśnionymi w przeszłości. Na Marię Herman i Olgierda ‘zero siedem’ Borewicza przypada odnalezienie odpowiedzi na pytanie – co stało się z zaginionym dzieckiem sprzed 30 laty?
Był to 1992 rok. Rodzina Witbergów wzbogaciła się o dziecko, dwumiesięcznego Filipka. Ich radość nie trwała jednak zbyt długo. Filip został porwany, a tropy prowadzą do miastowego mafioso. Choć sprawa ta została dawno zakończona i ktoś za nią odpowiedział, to nigdy nie odnaleziono ciała. I to brak ciała sprawił, że dla ojca dziecka ta sprawa nigdy nie miała zakończenia. Na własną rękę szukał on rozwiązania, by dla niego i jego żony było jasne, co tak naprawdę stało się z ich dzieckiem.
Hipotez jest mnóstwo, a śledztwo wydaje się być zbyt trudne do rozstrzygnięcia. Nie wiadomo, który z bohaterów jest szczery z policjantami z Archiwum X, co jeszcze bardziej utrudnia ich pracę. W głowie czytelnika mnożą się pomysły, jaki koniec będzie miała ta historia.
Robert Małecki zrobił świetny zarys psychologiczny bohaterów. Nie ma ludzi świętych. Nawet Ci, którzy spadają dla zadręczonych rodzin niczym aniołowie z Nieba, by położyć kres ich wątpliwościom, mają swoje za uszami. Maria Herman leczy się z uzależnienia od hazardu, jest znienawidzona przez matkę, która wyrzuciła ją z domu po śmierci ojca. Tonie w długach, które zamiast się zmniejszać, powiększają się. W książce widać, jak bardzo jej postać stara się, by nie wejść ponownie w szpony nałogu i próbuje za wszelką cenę zapomnieć o swoim uzależnieniu. Z kolei Olgierd uzależniony jest od seksu, jeździ na tajne swingers party, które organizuje były policjant. Choć nikogo tym nie krzywdzi, bo żadna z osób tam będących nie jest do tego zmuszana – w pewnym momencie ktoś nagrywa go po kryjomu w akcji i szantażuje. Zero Siedem może zniszczyć swoją reputację jak i swoje małżeństwo z nadmiernie zazdrosną Kingą.
Policjanci z bydgoskiego Archiwum X wielokrotnie są stawiani pod ścianą i życie weryfikuje ich grzeszki. Z pewnych sytuacji nie ma już wyjścia, a ich położenie nie stawia ich pod dobrym światłem. Jednak czy wyjdą z tego obronną ręką?
Z niecierpliwością czekam na kontynuację serii z Herman i Borewiczem. Robert Małecki zaczął nową serię kryminalną z przytupem. Znając większość twórczości, autora, która już wyszła, wiedziałem, że będę miał do czynienia z czymś mocnym. Nie pomyliłem się, a Robert nie zawiódł. Podobnie do poprzednich powieści pismo Małeckiego jest świetne i ciężko oderwać wzrok od historii, które tworzy.
Robert Małecki to ceniony autor powieści kryminalnych. Laureat Nagrody Wielkiego Kalibru oraz Nagrody Kryminalnej Piły. Na swoim koncie ma serię o komisarzu Bernardzie Grossie i o dziennikarzu Marku Bennerze. Prócz pisania książek, jest on politologiem, filozofem i dziennikarzem.