Do sięgnięcia po tę książkę zachęciła mnie opinia Gosi prowadzącej profil pod nazwą @ladymargot. Była to jedna z niewielu opinii, która nie obrzuciła błotem tej książki. Postanowiłam jej zaufać. Co z tego wyszło - zobaczycie poniżej.
Okładka
Myślę, że okładka zdecydowanie oddaje treść książki. Jest prosta w odbiorze, co powoduje, że nie odbiega znacząco od treści.
Spis treści
Spis treści znajduje się na początku książki. Bardzo mnie to cieszy, bo lubię wiedzieć od razu z czym będę miała do czynienia.
Ilość stron
Pozycja posiada 256 stron. W sumie nie jest to aż tak dużo, jakby mogło się wydawać na początku. Oczywiście mam tutaj na myśli tematy jakie są poruszane. Z jednej strony jest to studnia bez dna, ale też można przesadzić opisując rzeczy niekonieczne przeznaczone dla osób trzecich. Trzeba zachować równowagę i myślę, że autorce się to udało.
Rozdziały
W książce napotkamy na 10 rozdziałów. Są one zatytułowane w różny sposób. Najczęściej jest to wstęp do danej historii.
Opis
Bohaterka książki jest Pani Emocja, którą ukazuje nam nocne życie Warszawy z dość zaskakującej strony. Jak sama nazwa spicy wskazuje, będzie wulgarnie, ostro a nawet momentami drastycznie. Razem z narratorką uczestniczymy imprezach, w których najważniejszymi kompanami są alkohol i narkotyki. Przeżywamy jej miłosne rozczarowania oraz obserwujemy jej pławienie się w luksusie.
Długość czytania
Przeczytanie tej książki zajęło mi kilka godzin. Naprawdę nie trzeba poświęcać więcej czasu. Książka jest napisana w sposób przystępny dla prostego odbiorcy, co powoduje, że czyta się ją naprawdę szybko.
Cytaty
-,,Ile miłości i troski dasz innym, tyle na pewno do ciebie wróci. Tylko dlaczego nie może się to stać dokładnie w tym samym czasie'',
-,,Prawdziwi przyjaciele nie pozwolą ci robić głupich rzeczy samemu''.
Moja opinia + ocena
Może nie jest to pozycja wysokich lotów, ale na pewno znajdzie się kilka osób, które po nią sięgną, choćby z ciekawości. Umówmy się, takie książki też muszą powstawać. Gdzieś mignęła mi opinia, że jest to kobieca odpowiedź na ,,Ślepnąc od świateł''. Pod żadnym pozorem proszę się tym nie sugerować i nie zestawiać ze sobą tych dwóch książek. Osobiście nie zamierzam wystawiać żadnej oceny tej książce, bo trudno mi się na czymś oprzeć. Język tej książki jest prosty. Z daleka widać, że pisała tę książkę osoba nie mająca na co dzień styczności z pisaniem. Może i tematy o których mowa w środku są szokujące, ale nie jest to nic nowego. Po prostu jest teraz moda na pisanie książek tego typu.
Komu polecam?
Polecam tę książkę osobom, które od czasu do czasu lubią sięgnąć po rozrywkową książkę.