Uwierz w nas recenzja

🌺Recenzja🌺

Premiera 27.07.2022

„Uwierz w Nas” – J. Dean

Sportowe love story, w którym na zaufanie będzie trzeba długo pracować. Przeszłość, która wraca i przyszłość o którą się walczy.

Amber to utalentowana siatkarka, dla której drużyna i wygrana jest bardzo ważna. To dzięki przyjaciółce i sporcie czuje się spełniona, bo jej dzieciństwo nie było łatwe. Musiała zmagać się z wieloma trudnościami, ale nigdy się nie poddała. Wolny czas spędza na imprezach, wie jak działa na facetów i umie to umiejętnie wykorzystać. Kiedyś się zaangażowała, ale niestety ten ktoś złamał jej serce i przez to boi się ponownie zaufać. Amber to kobieta twardo stąpająca po ziemi. Pewna siebie i roztropna. Chce pomagać bliskim i jest w stanie wiele poświęcić aby ratować ich. Poświęcenie godne naśladowania, bo nie każdy byłby w stanie zrobić to co ona.

Will, sławny koszykarz, głownie ze swojej gry i bycia kobieciarzem. Jego przeszłość również nie malowała się w kolorowych barwach. Trzyma w sobie tajemnicę, która mocno rzutuje na jego życie. Kiedyś udało mu się być z kobietą z którą naprawdę czuł się świetnie, potem ją stracił. Sam nie wie jak, ale teraz zrobi wszystko żeby ponownie ją zdobyć. Gdy mu zależy jest w stanie wiele zrobić. Przytuli gdy potrzeba, potrząśnie gdy ktoś panikuje oraz jest bardzo dobrym kochankiem.

Ich relacja zaczęła się już dawno temu, teraz mamy tylko próby odzyskania i odpychania. Tylko czasem były retrospekcje, co się kiedyś działo. Czułam ich wzajemne przyciąganie, ale miejscami nie mogłam się wczuć w ich relację. Myślę, że to wszystko przez to, że brakowało mi większej ilości rozmów i spotkań. Czegoś takiego co pozwoliło mi na poczucie ich wzajemnych uczuć. Starają się o siebie, ale jakoś za mało.

Autorka zaserwowała także wiele ciekawych wątków pobocznych, które wypełniają fabułę. Co powoduje, że nie da się nawet na chwilę nudzić. Czasem miałam nawet wrażenie, że dominowały nad ich odbudowującą się się relacją.
Sport ukazany w bardzo ciekawy i piękny sposób. Opisy emocji, całego przebiegu meczów powoduje, że czułam się jakby fizycznie była na trybunach i wszystko widziała. Autorce wyszło to genialnie, bo nie każdy umie w tak fascynujący sposób przekazać różne dyscypliny sportowe. Oprócz tego będzie niegrzecznie i rozpalająco. Rumieńce na policzkach nie raz się pojawią.

Autorce pokazała, że nie zawsze to co widzimy to akurat to. Czasem nasz wzrok widzi coś a umysł podpowiada co to może być, ale tak naprawdę to zupełnie coś innego. Tym samym możemy skrzywdzić nie tylko siebie, ale także i innych.

A na dodatek poznałam dalsze losy bohaterów pierwszego tomu. Bardzo było mi miło czytać co tam dalej u nich słuchać i jak dalej planują swoje życie.

Kochani jeśli lubicie książki o sporcie i miłości z dużą szczyptą różnych pobocznych tematów, to może być coś co Wam się spodoba, bo mi się podobało, chociaż chętnie poczytałabym jeszcze więcej.

8,5/10 🔥