Dzisiaj przychodzimy do was z opowieścią prostą, ale skomplikowaną. Z historią, którą na pewno zapamiętacie. A mowa o książce "Podrzutek" od Wydawnictwa Świat Książki oraz od Stacey Halls.
" Gdyby była malowidlem, przedstawiałaby mocny okręt pokonujący wzburzone fale"
Bess to młoda dziewczyna, która zaszła w ciążę z pewnym Danielem. Niestety mężczyzna umarł nim dowiedział się o dziecku i nim ono się urodziło. Bess nie należy do bogatych ludzi, dlatego postanawia oddać dziecko do sierocińca, przyrzekając sobie, że kiedyś je odbierze.
Po latach decyduje się na ten ruch i wybiera się do owego sierocińca. Jednak tam okazuje się, że dziecko zostało zabrane dzień po tym jak je oddała, największym zaskoczeniem jest jednak to, że ktoś podszył się pod nią, by zabrał małą Clarę. Na drugim końcu Londynu mieszka Aleksandra, młoda wdowa, którą męczy przeszłość. Co wspólnego mają ze sobą kobiety? Czy Bess odnajdzie córkę? Jakie demony czają się w tym ogromnym mieście? Odpowiedzi na te pytanka znajdziecie oczywiście w książce, do której was chętnie zapraszamy. Tymczasem my mamy dla was kilka słów od nas.
Po pierwsze chciałyśmy wspomnieć, że naszą uwagę do przeczytania tej książki przykuła przepiękna okładka, chyba troszeczkę jesteśmy okładkowymi srokami i w tym przypadku jesteśmy ogromnie zadowolone. Pięknie wykonana, z cudownymi kolorami, brawa dla wydawnictwa.
Chociaż nie znamy się na historii za dobrze to sądzimy, że Londyn w roku 1754 i kilka lat później został przedstawiony według nas w znakomity sposób, można było go trochę poczuć, wyobrazić sobie jak mógł wyglądać. My uwielbiamy wyobrażać sobie pewne rzeczy, chłonąć czasy, w których dzieje się dana książka i w tym przypadku popłynęłyśmy całkowicie. Każdy szczegół wydawał się dopracowany i dobrze przemyślany.
Ciężko nam określić grupę docelową do której ma trafić ta książka, przede wszystkim jest to opowieść obyczajowa, jak dla nas nadawała by się również na piękną baśń, fani powieści fantastycznych również odnalezi by się w niej, jednym słowem książka jest dla każdego, dla starszego i młodszego czytelnika.
Klimat książki jest przedstawiony w Londynie w XVIII wieku, więc wyobraźcie sobie jak mogła wyglądać książka, jak mogło wyglądać życie bohaterów, zarówno tych bogatych, jak i tych biednych, dwa różne światy, piękne i zapracowane, słodkie i gorzkie.
Ile w tej książce jest emocji, oj tak, strach przeplata się tu że szczęściem, samotność z odosobnieniem, każdy bohater tworzy swoje klatki emocjonalne, z których nie potrafią wyjść. Tę opowieść powinno się czuć, a nie czytać.
Fabuła może nie zaskakuje za bardzo, ale jest przepiękna, historię czyta się wybornie, zabrakło nam troszeczkę więcej akcji, jednak widać, że autorka delikatnie prowadziła czytelnika przez stworzony przez siebie świat, dlatego nie mamy żadnego żalu.
Bohaterki to dwie kobiety, które nie miały w życiu łatwo, chociaż ich stan społeczny różni się od siebie w znacznym stopniu to mrok ich przeszłości ciągnie się za nimi, dając o sobie znać na każdym kroku. Są kobietami skrzywdzonymi, jednak walczącymi o swój los, jednak każda w swoim czasie, walcząc na różne, odmienne sposoby, wychodząc że swoich klatek w odpowiednim dla siebie czasie. To właśnie one są magnesem tej książki i to dla nich będziecie w tej książce zakochani.
Do tej historii wchodzi się jak do klatki i w niej trzeba przeżyć przygodę, żeby z niej wyjść, trzeba przez nią przebrnąć. My już jesteśmy po i bardzo cieszymy się, że mogłyśmy zrecenzować taką cudowna historię. Polecamy wam ją serdecznie