♪ Klaudia Zacharska to autorka, która zdobyła moje serce w bardzo krótkim czasie. Jej poprzednie książki ciągle tkwią mi w pamięci i nie dają o sobie zapomnieć. Kiedy zobaczyłam zapowiedź kolejnej byłam wręcz w euforii. Książka "Niesmiertelni" kusi tajemniczą okładką, a jej zawartość to wielka gama różnorodnych emocji.
♪ Powieść ta to połączenie wątków obyczajowych ze światem fantasy. Niecodzienne połączenie po które sięgam, ale jak już wspominałam, pióro autorki jest cudne i przeczytam wszystko co tylko sobie wymyśli. 🙂
♪ Oczywiście czas z tą historią był bardzo udany, nie chciałam jej kończyć i rozstawać się z bohaterami, po raz kolejny autorka oczarowała mnie pomysłem i wykreowanymi postaciami, które za każdym razem są mi bliskie.
♪ W tej historii poznacie sympatycznych bohaterów występujących w zespole muzycznym. Ich mentorką jest Agata, nauczycielka z powołania, która dużo poświęca dla uczniów i szkoły. Do zespołu Kapeluszników dołącza Nela - niezwykle utalentowana i wybitnie mądrą uczennica. Agatę martwi jej zachowanie, które z czasem się pogłębia. Nela jest coraz bardziej wystraszona i wycofana. Agata za wszelką cenę chce jej pomóc i poznaje jej sekret.. W umyśle dziewczynki zamieszkuje ktoś, kto jest nieśmiertelny, a Nela jest tylko środkiem do celu, który sobie wyznaczył.
Agata podejmuje walkę o życie uczennicy. Czy jej się uda? Czego pragnie Berenika i dlaczego właśnie Nela jest jej ofiarą?
♪ Kolejna pozycja spod pióra autorki wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Było tajemniczo i mrocznie, a bohaterowie bardzo wyraziści z masą zalet. Pierwszą osobą, którą wręcz pokochałam jest Agata! Nauczycielka z powołania, która bardzo dbała o swoich uczniów i ich potrzeby. Nieustraszona, sympatyczna i taka naturalna! Z zapartym tchem śledziłam jej poczynania, wiele razy zaimponowała mi swoim uporem. Mała Nela nie miała nikogo kto by o nią walczył- ale była ona. I to bardzo ujmowało za serce. Miała w sobie tyle empatii i zrozumienia dla innych. CUDOWNA. Świat z takimi osobami byłby o wiele lepszy i już wiem czemu mam więcej fikcyjnych przyjaciół.. 😅
♪ Kornelia została stłamszona i ciągle manipulowana przez Berenike do granic możliwości. Berenika chciała mieć ją tylko dla siebie, przerażała mnie. Mądrze i efektownie potrafiła na nią wpłynąć, tak żeby od wszystkich się wycofała. Ukojenie Neli dawał jej saksofon. Kiedy grała, Berenika znikała, a ona mogła być naprawdę sobą, a uwierzcie mi osobowość miała uroczą i wiele skrywała pod maską strachu. Bardzo się starała z nią walczyć. A ja mocno trzymałam kciuki.
♪ Cały zespół na swój sposób jest wyjątkowy, dopełniali się jak mało kto. Julka - to iskierka, której nigdy nie zapomnę. Nawet chłopak Agaty wpasował się tu idealnie, to jak się o nią troszczył i martwił - to było piękne. Ich związek będzie wystawiony na wiele prób przez jej upór, a ja raz miałam nawet zawał serca przez jego pomysł..
♪ Na prawie pięciuset stronach dostaniecie całą masę wrażeń, bo autorka zadbała o każdy szczegół. Jest tutaj mrok, który cały czas czyha na bohaterów, a siedząca w głowie Neli osoba jest nieprzewidywalna i przerażająca.
Jest miłość. Taka prawdziwa, pełna zaufania i troski ale też taka krzywdząca, której nie da się zrozumieć.
Jest upór i odwaga, która spaja bohaterów,
znakomite zwroty akcji, dzięki którym nie ma mowy o nudzie, są tajemnice, które przyprawiają o gęsią skórkę i ludzie, którzy chcą tego samego - bronić niewinną istotę.
♪ Kolejny raz dałam się wciągnąć w świat autorki, który został okraszony melodią z saksofonu. Myślę, że to kolejna książka, która będzie w mojej pamięci przez długi, długi czas. Dziękuję i gratuluję!