♥️Recenzja♥️
Premiera 13.11.2024 r.
„Nie mój Romeo” – Ilsa Madden-Mills
Współpraca reklamowa z @wydawnictwopapieroweserca
Zdecydowanie ta książka należy do tych mocno gorących, w których góruje namiętność. Nie będzie grzecznie, wręcz przeciwnie bardzo niegrzecznie.
Elena jest nietypową bibliotekarką, bo ma bardzo seksowne zainteresowania. Chciałaby się w tym spełniać, ale niestety nie chce nikt dać jej szansy. Jednak dziewczyna się nie poddaje i próbuje dalej. Z jednej strony jest nieśmiała, ale z drugiej to prawdziwa diablica, która jak się uruchomi to nie może przestać. Lubi dużo gadać, buzia się jej nie zamyka. Jest też kobietą, która nie boi się mówić o tym co pragnie i czego potrzebuje. Nie jest jak inne kobiety, nie interesuje ją sława, czy pieniądze. Ma na uwadze tylko, to jak czuje się przy danym człowieku, a Jack mocno namieszał jej w głowie.
Jack to sportowiec, który jest sławny, bogaty i przystojny. Jednak błędy popełnione w przeszłości ciągną się za nim do tej pory. Fałszywe artykuły nie raz niszczyły mu życie. Ale one się nie poddaje, robi to co kocha i nie ogląda się za siebie. Jednak takie sprawy mocno nadszarpnęły jego pokłady zaufania, do innych. Jest zdystansowany i zimny. Ale poznanie Eleny wywróciło jego życie do góry nogami.
Ich spotkania nikt nie zaplanował. Elena dosiadła się od Jacka, bo pomyliła go z ze swoją randką w ciemno. Po krótkiej wymianie zdań, zaczyna się między nimi chemia, która kończy się w łóżku. Praktycznie każde spotkanie ma taki finał, albo mocno pożądliwe obmacanie lub gorące pocałunki. Brakowało mi w ich relacji czegoś zwykłego np. randek, czy rozmów, które pozwoliłyby na lepsze dotarcie się. Nie lubię jak między bohaterami przeważają namiętności, a nie zdrowy rozsądek. A oni ewidentnie go tracili, gdy byli blisko. Nie mogli utrzymać rak przy sobie. I to oboje. Jeśli chodzi o same sceny intymne, to są naprawdę wyczerpujące i gorące. Policzki na pewno będą płonąć żywym ogniem. Autorka ma wyważony smak, z nutką brutalności i sprośności.
Autorka pokazała, że życie popularnych ludzi nie zawsze jest usłane różami. To ciężki kawałek chleba, gdzie każdy czeka na twój najmniejszy błąd i potknięcie. A nawet bez tego są wstanie wymyśleć każdą głupotę. Jest to naprawdę niesprawiedliwe i krzywdzące. Właśnie przez takie zachowania, zaufanie do ludzi zbliża się do zera. Takie zachowanie jest perfidne i pokazuje, że nie każdy ma sumienie.
Przechodząc do samej fabuły, to jest, to naprawdę ciekawy pomysł na gorący romans. Motyw Romea i Julia przedstawiony w trochę innej formie, ale również i tej starej. Takie połączenie jednego motywu w różnych wariantach jest inne i zachęcające. Nie spodziewałam się czegoś takiego, ale zostałam miło zaskoczona. Ogólnie czułam, że autorka ma dużo wspaniałych pomysłów, które umiejętnie przemyciła do książki. Takie zagranie z jej strony bardzo mi się podobało.
Jeśli lubicie książki, od których aż bucha gorąco, a bohaterowie zatracają się w sobie nawzajem, to będziecie z niej bardzo zachwyceni.
7/10