Idée fixe recenzja

RECENZJA
„Serce ma swój rozum, którego rozum nie ogarnia".
Serce czy rozum? Odwieczna walka, rozum kieruje się zdrowym rozsądkiem a serce gorącym uczuciem. W tej walce są równi. Nie ma jednakowej zasady. Czasami zdarzają się sytuacje, które wymagają kierowania się sercem, a nie rozumem lub odwrotnie. A WY jesteście team serce czy team rozum?
W książce Pauliny Miękoś-Maziarskiej pt. „Idee fixe” taką odwieczną walkę toczy bohaterka Ewa. To prosta dziewczyna, która chciałaby zaznać odrobiny szczęścia zarówno w życiu, jak i w miłości. Niestety przekorny los ciągle płata jej figle. W centrum Krakowa, w piątek (może to był piątek trzynastego?), ni z tego, ni z owego, Ewie psuje się samochód. Jak to w takiej sytuacji bywa, na usta cisną się „najpiękniejsze” słowa, w tym jedno znane na „k". Szybki telefon, lawet i samochód ląduje u mechanika. Zepsuty samochód jest początkiem zarówno tych lepszych, jak i gorszych momentów i dni w życiu dziewczyny. Całe życie wywraca się jej do góry nogami. Wplątuje się w związkowy trójkąt-serce wyrywa się w kierunku boskiego mechanika, a rozum krzyczy „Bierz Piotrka!". Przed jakimi jeszcze trudnymi wyborami stanie Ewa? Co jeszcze się może przytrafić? Tego musicie się sami dowiedzieć.
Kiedy zabierałam się za tą lekturę, myślałam, że to będzie prosta, lekka i śmieszna historia. Nic bardziej mylnego. To opowieść pełna emocji, zwrotów akcji i niespodzianek od losów. To opowieść z przesłaniem, w której zazdrość i kłamstwa nie są dobrym doradca w związku. Autorka poprzez bohaterów ukazuje nam, jak wielką cenę możemy ponieść i jak wiele możemy stracić przez jedno małe kłamstwo i chorobliwą zazdrość. Historia plena humoru i zabawnych sytuacji, których autorkami są Ewa i jej nieodłączna towarzyszka życia — przyjaciółka Teresa. To krótka historia, która pozwala zatrzymać się i odpocząć od natłoku otaczającego nas świata. Dla mnie był to przyjemnie spędzony czas. Liczę na kontynuację, bo zakończenie pozostawia wiele do życzenia i powoduje wielkie „wow".

Bardzo dziękuje @Paulina Miękoś-Maziarska za możliwość zapoznania się z tą historią.