🔥🔥🔥Recenzja przedpremierowa 🔥🔥🔥
Premiera 12.01.2022
„Klątwa Berserkera” – Anna Wolf
Nowa odsłona romansu, tym razem w mrocznym i pełnym brutalności średniowieczu. Gdzie rycerze to podłe świnie, dla których liczy się żądza i władza a kobiety prawie nic nie znaczą. Czy w tak okrutnym świecie jest miejsce dla namiastki miłości ?
Bianca, młodziutka dziewczyna, która pragnie wolności i lepszego życia. Niestety czasy w których przyszło jej żyć, nie pozwalają na nic prócz bycia posłuszną żoną i matką. Nie takiego życia pragnie Bianca, ale nie ma wyjścia i musi się podporządkować przyszłemu mężowi. Bianca ma w sobie wiele werwy i ciekawych pomysłów. Jest ciekawa świata i bardzo odważna. Potrafi stanąć w obronie innych jak i samej siebie, nawet jeśli wie, że czeka ją kara. Przemiła i sympatyczna dziewka, którą swoją niewinnością i dziewczęcym wdziękiem zbliża ludzi. Ma wiele talentów z którymi chętnie się dzieli. Za wszelkie dobra jakie ktoś jej ofiarowuje, odwdzięcza się z podwójną radością.
Lord Ilander, waleczny i brutalny zwany „Bestią”. Dla swoich wrogów jest bezlitosny. Wisi nad nim klątwa od której nie można się uwolnić. Nie chce być jednak taki okropny jak jego potomkowie w linii męskiej, postanawia, że nigdy się nie ożeni i zakończy to co zostało mu przeznaczone. Jak na średniowiecznego rycerza jest bardzo kulturalny i czuły. Potrafi dbać o sowich rycerzy, pracowników i poddanych. Pomimo złej sławy w swoim zamku jest inny. I to w nim najbardziej urzeka.
Niczym Bestia i Piękna. Historia dwójki ludzi, którzy nie powinni się spotkać, ale przeznaczenie chciało inaczej. Od tej pory ich życie nie będzie takie same. Ona może wreszcie zaznać upragnionego szczęścia i spokoju, chociaż nie na długo, a on może zrezygnuje ze swojego postanowienia na rzecz prawdziwego i gorącego uczucia.
Genialna historia w mroku średniowiecza. Brutalność i władza mężczyzn wyczuwalna jest na każdym kroku. Autorka świetnie ukazała oblicze średniowiecza. Zachowania i wszelkie sytuacje są adekwatne do tamtych czasów. Praktycznie mogłam odczuć ten stan na własnej skórze i w myślach. Autorka generalnie się przygotowała bo
Słownictwo jest inne, takie starodawne ale nie utrudnia czytania, wręcz przeciwnie, zafascynowało mnie, jak pięknie ale zarazem dobitnie mówiono kiedyś. Nawet sceny intymne są w guście dawnych czasów. Bardzo namiętne, subtelne ale mające coś w sobie.
Ukazuje czasy kiedy to kobieta była traktowana jako nic wartego uwagi. miałabym tylko dobrą żoną, kochanką i matką. Nie mogła mieć własnego zdania ani myślenia. Każde nieposłuszeństwo było karane i to dobitnie. A faceci, szkoda gadać, zbereźne świnie, które myślą o swoich żądzach. Jednak jest mały wyłamek, lord Ilander jest inny. Dobry i czuły, ma silną wolę, ale nie narzuca jej innym, a zwłaszcza kobietom. Potrafi zadbać.
Pokazuje, że wartość człowieka to jego zachowanie I wnętrze, wygląd nie jest ważny. Czasami źli ludzie mają piękne lica, a dobrzy odrobinę mniej ładną. To kogo wybierzemy zależy od tego czy patrzymy głębiej.
Kochani świetny romans średniowieczny, który oczaruje was swoją innością i brutalnością, ale także delikatnością i ciekawą fabułą. Idealna odskocznia od schematycznych historii. Taki miły powiem świeżości. A pióro autorki jest naprawdę dobre, więc czytanie to czysta przyjemność. Nie zabraknie bitwy, która spowoduje drżenie dłoni i snucie domysłów co będzie dalej.
10/10