Wakacyjny romans, gorące włoskie wieczory, nastolatek, który wciąż ustala granice swojej tożsamości. Brzmi jak naprawdę niezły początek. Coś, co być może już było, ale wciąż jest dość świeże, by zainteresować czytelnika. Być może byłabym w stanie to tak ocenić, gdybyś to nie był Ty i gdybym to nie była ja.
Jakiś tydzień temu na moje biurko trafiła książka „Tamte dni, tamte noce”. Szefowa rzuciła krótko „To może być coś fajnego, na recenzję masz tydzień”. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Ty to Ty, zabrałam się za czytanie i... to była historia, którą trochę znałam. Drogi Elio, w końcu tak się właśnie nazwałeś, tego się nie robi! Starej znajomej wypada wysłać egzemplarz z autografem, nawet jeśli nie wszystko jest tak, jak było, to ja... mnie przecież tam nie zabrało.
Piszę chaotycznie, wiem, skoro więc poruszyłam temat siebie samej, chyba warto, żebym się ujawniła. Nazwałeś mnie Marzą i niech już tak zostanie. Nie omieszkałeś wspomnieć kilka naszych.... wspólnych chwil. Nawet pamiętałeś, jak powiedziałam:
Teraz już wiem, że ty czytałeś dużo i, że byłeś bardzo skryty. Trochę mi żal, że byłam w tej opowieści tylko wątkiem pobocznym, jeszcze bardziej, że to samo miejsce zajmowałam w twoim życiu. Nie tak pisze się recenzję? Masz rację, przejdźmy więc do schematu.
Fabuła
Na początku byłeś Ty, Elio, i twoja szalona włoska rodzina. Twój ojciec często zapraszał do waszego domu pracowników naukowych, dlatego, gdy przyjechał kolejny, nie zwracałeś na niego większej uwagi. Myślałeś nawet „kolejny nudziarz”. Cóż, szybko zmieniłeś zdanie. Olivier fascynował cię od samego początku, lgnąłeś do niego jak ćma, nie do końca wiedząc, czym skończy się tak konfrontacja.
Miłość niejedno ma imię
Przyznam się szczerze, na początku myślałam, że powieść to kolejny romans. Trochę pikanterii temu wszystkiemu nadajesz Ty i twoja... otwartość. W życiu bym nie powiedziała, że pociągają cię też mężczyźni, ale teraz widzę, jak wiele sygnałów przegapiłam. Twoja relacja z Olivierem jest dziwna, nietypowa, bardzo dynamiczna. Na początku niewinne zauroczenie, zaraz potem pasja i tęsknota. W tej historii miłosnej to właśnie temperatura uczuć nadaje całości pikanterii, chociaż wątek biseksualiści nie jest tu też obojętny. To nie jest propozycja dla każdego! Starasz się być delikatny, ale część twoich opisów może bulwersować. Nie ukrywajmy, bywasz dosadny w doborze słów, a seksualności nie ograniczają żadne sztywne normy społeczne. Czytelnicy ceniący wątki LGBT docenią te motywy, wszyscy inni je przekreślą. Nawet dla mnie, zwłaszcza dla mnie, twoje zachowanie nie jest jednoznaczne moralnie, chociaż Ty zdajesz się w ogóle nie zauważać tego problemu. Ale ja tam byłam, zachwycałam cię zapachem morza i tęskniłam!
Chociaż przez kilka chwil byliśmy blisko, nie dałeś mi nigdy dotrzeć do twoich myśli. Mało rozwialiśmy, a Ty naprawdę sporo rozkładałeś na czytniki pierwsze. Wszystko związane Olivierem było bardzo skomplikowane, co świetnie oddajesz w akapitach pełnych refleksji. Co więcej, ciekawie wzbogacasz je o perspektywę czasu, który zmienia wydźwięk niektórych spraw.
Tamte dni, tamte noce to historia nagłego i intensywnego romansu między dorastającym chłopcem a gościem jego rodziców w letnim domu we Włoszech. Obaj są zaskoczeni wzajemnym zauroczeniem i początkowo ...
Tamte dni, tamte noce to historia nagłego i intensywnego romansu między dorastającym chłopcem a gościem jego rodziców w letnim domu we Włoszech. Obaj są zaskoczeni wzajemnym zauroczeniem i początkowo ...
nie jestem w stanie - nie mogę - oceniać cudzej namiętności, uczuć i tego, jak będzie je okazywać. ta książkami momentami przypomina próby przeniesienia tego, co lepiej pozostawić poezji, na prozę. d...
,, Jeśli jest ból, pielęgnuj go, a jeśli jest płomień, nie zdmuchuj go, nie obchodź się z nim brutalnie" ,, Tamte dni, tamte noce" André Aciman to powieść psychologiczna ( pod tym względem jest to b...
@ania.kaczmarska1134
Pozostałe recenzje @dominika.nawidelcu
Witaj w Arkham
Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąbane! A może to wszystko spisek? Może ktoś nas wrabi...
#reklama #Joanna Bober @Obrazek Miłość i cierpienie, anioły i demony, szczęście i smutek – to właśnie te skrajności najlepiej oddają powieść „Księżyce Jowisza”. To pr...