Detektyw i złodziejka recenzja

💬RECENZJA PREMIEROWA PATRONACKA

Droga Meliso Bel,
wiele razy w twojej twórczości mnie zaskakiwałaś, wiele razy twoi wykreowani bohaterowie zostawili ślad w moim sercu, przez czas naszej współpracy pokochałam każdy charakter, który stworzyłaś, tak jak i tym razem pokochałam duet, który łamie wszelkie schematy i dzięki temu pozostanie w moich myślach.

Wielu czytelników nie ma pojęcia jak wysoko postawiłaś poprzeczkę.
Pierwszy tom nowej serii, który- jak się nie myliłam, zapewni nam wszystkim ogrom fascynacji i przygód. W książce "Detektyw i Złodziejka" dostałam całe mnóstwo uczuć, zapierających wdech w piersiach dialogów, które uroczyły mnie poczuciem humoru. Momentami było gorąco, nawet bardzo gorąco! Odkryłaś przede mną swój talent poraz kolejny. Pokazałaś się z całkiem innej, bardziej zadziornej strony. Spytasz dlaczego?
Wykreowałaś bohaterów, których różni wszystko. Podejście do życia, zalety i wady, ale zrobiłaś to tak, że niewinność Poppy przy Harrym rozkwitała, a jego twardy kamuflaż rozpływał się przy jej spojrzeniu. Ja po 50 stronach wiedziałam, że nie odłoże tej książki dopóki nie poznam finału ich znajomości.
Harry Graves i jego sekrety wywołują gęsią skórkę, człowiek cień, znakomity detektyw, który myślał, że w życiu już nic go nie zaskoczy,a jednak! W jego życiu pojawiła się ona..piękna, młoda Poppy Harts, która już wcześniej urzekła mnie swoimi zdolnościami. Jak kraść to tylko z nią!
Ich wspólna współpraca zapewniła mi mnóstwo uśmiechu na twarzy, pomysłowość tej dwójki przeszła wszelkie oczekiwania. Dialog o bieliźnie juz zawsze bedzie wywoływał u mnie uśmiech.

Poppy to taka iskierka, niewiadomo kiedy zamieni się w kulę ognia, a kiedy tylko lekko rozbłyśnie. Obie wersje lubię i zdecydowanie nie da się jej nie pokochać. Między bohaterami jest duża różnica wieku, którą świetnie podkreślałaś. Pomimo tych różnic, znajdowali w sobie coś co ich inspirowało- i to było piękne.

Myślę, że w tej powieści rządzi ona. I za to dziękuję, bo czy pierwsze skrzypce musi grać mężczyzna? Udowodniłaś, że nie!
Czytelnicy pokochają Cię jeszcze bardziej za tą wyrazistą parę, a ja na koniec dodam, że chętnie znowu "zobaczę" ich w akcji.

Dziękuję za każdy uśmiech, emocje i możliwość współpracy.

Ściskam, M.

PS Mam nadzieje, ze swoim listem do autorki choć trochę zachęciłam was do sięgnięcia po mój piękny patronat, ktory z całego serduszka polecam!🥰