Czarne i białe recenzja

🏔 Recenzja🏔️

"Każdy czło­wiek po­sia­da wła­sną skalę tra­ge­dii. Dla jed­ne­go bę­dzie to więd­ną­cy stor­czyk na oknie, a dla dru­gie­go więd­ną­ce życie ludz­kie."

Maja jest kobietą, która wyróżnia się w swojej rodzinie. Jest niczym taki "rodzynek". Jednak cechuje ją zawziętość, jak na góralkę przystało, duża pracowitość oraz mądrość i chęć zdobywania nowej wiedzy. Rodzina stara się ją osaczyć, ale ona za wszelką cenę próbuje, aby była niezależna i nikt jej nie ograniczał. Miałam wrażenie, jakby własna rodzina "wstydziła się" jej. Jak długo można żyć w takim przeświadczeniu? Żeby tego było mało, na jej drodze pojawia się, a raczej pojawiają się mężczyźni, nie tacy zwykli, ale szemrani. Mafiosi z Florydy na czele z Michaelem.
Jak potoczy się historia Mai? Czy tajemniczy nieznajomy, zmieni jej życie?

"Czarne i białe" to książka, która łączy w sobie góry i mafię, tworząc historię, jakiej jeszcze nie czytałam. Autorka wprowadziła nas w klimat gór. Dostarczyła nam wielu opisów, które pomagają nam poznać miejsca, zwyczaje i zachowania osób. Czułam się, jakbym sama się tam znajdowała.

W bardzo dokładny sposób zostały nam opisane relacje pomiędzy bohaterami. Śledziłam wymianę zdań pomiędzy nimi z zapartym tchem a niekiedy uśmiechem. Uwierzcie mi, Maja ma cięty język i nie pozwoli sobie wejść na głowę.

Jednak początek historii... Tutaj miałam mały problem, aby wkręcić się w tę historię. Ilość gwary trochę mnie osaczyła. Większość wyrażeń była dla mnie niezrozumiała i ciągle zerkanie w tłumaczenie, mnie męczyło. Powodowało, że gubiłam się w tej historii. Ale na szczęście im dalej tym było jej mniej, z czego byłam bardzo szczęśliwa. Gdyby nie ten minus to książka byłaby świetna.

Podsumowując uważam, że jest to bardzo udany debiut, który jest inny niż wszystkie. Bo kto z nas czytał mafie w górach? Znalazłam tutaj parę minusów, ale i tak przeważają plusy, które sprawiają, że książka jest bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że kolejne książki autorki będą tak samo śmieszne, bo dostarczyła mi masę dobrego humoru.
Tak więc ciupaga w rękę i zaczynajcie tę historię.