Po raz kolejny w moich czytelniczych progach gości twórczość Pani Any Rose oraz K.A. Zysk, ale tym razem obie autorki postanowiły połączyć swoje literackie siły. Nie ukrywam, że zawsze bardzo ciekawią mnie takie duety, choć nie zdarzają się one tak często, jednak zawsze zastanawiam się, jak to wygląda z technicznego punktu widzenia, czy obie Panie siedzą razem i piszą wspólnie każdy rozdział, czy być może dzielą się na konkretnych bohaterów i nakreślają dane zdarzenie z całkiem różnych perspektyw? Jednak znając doskonale style obu Pań, wiedziałam, że ta historia zdecydowanie przypadanie mi do gustu, ale czy w rzeczywistości tak było? Zapraszam na krótką recenzję.
Młodość, lato, wymarzone wakacje, beztroskie chwile i wielkie plany na przyszłość. Alena i Mimi, dwie najlepsze przyjaciółki połączone podobną przeszłością, odkładały każdy grosz, aby spędzić wymarzony urlop w Atenach Ameryki Południowej — Bogocie. Miasto to jest niesamowicie barwne, ciekawe i różnorodne, ale zdecydowanie nie należy ono do tych najbezpieczniejszych. Dziewczyny mimo złej sławy, zapalnowały każdy możliwy moment, aby wykorzystać w pełni cały ten wyjazd. Jednak jedna chwila burzy i rujnuje całe ich dotychczasowe życie. Nagła zmiana, której w żaden możliwy sposób nie mogą zmienić, ani cofnąć, a to, co dzieje się tylko w filmach nagle ożywa w rzeczywistości, zmieniając to w prawdziwy koszmar na jawie. Tym koszmarem okaże się sam El diablo — mężczyzna, przyszły szef kolumbijskiej mafii, który swoim mrokiem i siłą, wywołuje w każdym strach i prawdziwy niepokój. Alena mimo beznadziejnej sytuacji, w jakiej się znalazły z Mimi, nie przestaje walczyć, co niejednokrotnie przysporzy jej problemów. Czy niebezpieczny Macario Sanchez złamie i podetnie skrzydła aniołowi? Czy Alena dostrzeże w diable kawałek serca?
Autorki sprezentowały nam coś, co od pierwszej przerzuconej strony jest niebezpiecznie wciągające. Fabuła została dokładnie przemyślana od początku do końca i z prawdziwą dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Akcja rozkręca się i nabiera energicznego tempa. Ten pisarski duet wprowadził nas w okrutny i brutalny świat. Poruszył bardzo ważne i trudne tematy porwania, tortur i handlu żywym towarem. Przyznaję, że jest to trudna tematyka i na pewno nie dla każdego. Nie wyobrażam sobie i nawet nie chcę tego robić, jak czują się i co myślą porwane i sprzedane nie wiadomo gdzie kobiety. Absolutnie nie dziwie się Alenie, że nie mogła się pogodzić, że została uprowadzona i zamknięta, co prawda w pięknej posiadłości, ale jednak jakby na to nie patrzeć odebrano jej wolność. Czy umiałabym tak jak ona spojrzeć na swojego porywacza później przychylnym okiem? No cóż, to już zupełnie inna kwestia. Bardzo podoba mi się zderzenie tak bardzo odmiennych charakterów, które za żadne skarby nie chcą pójść na kompromis. Wyczuwa się tę chemię między nimi. Obiektywnie stwierdzam, że na prawdę ich polubiłam. Jeśli szukacie nietuzinkowej historii, pełnej emocji, strachu, woli przetrwania, zwrotów akcji, namiętności, pożądania z domieszką elektryzującego erotyzmu w jednym to „Niezapomniane wakacje” są idealne dla Was. Ja jak najbardziej polecam i czekam na kolejne opowieści o kolumbijskiej mafii. Może następnym razem poznamy historię Mimi, ale po cichutku liczę także na opowieść o siostrze Macario — Guadalupe.
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję autorkom oraz Wydawnictwu Dlaczemu.