❤Recenzja❤
Premiera 16.03.2022
„Cenny dług” – Marika Borula
W jednej sekundzie całe życie może ulec zmianie. Jedna chwila może zgotować piekło na ziemi. Jedna nietrafiona decyzja może pogrążyć życie kogoś innego.
Lili, młodziutka dziewczyna przed którą całe życie stoi otworem. Uczy się i imprezuje, jak każda nastolatka, ale wystarczy jedna błędna decyzja, aby jej los został przypieczętowany złem. Od teraz musi nauczyć się żyć w zamknięciu. Bez rodziny i znajomych. Czuje się przygnębiona i pragnie śmierci. Na jej szczęście nie żyje w złych warunkach, ale co jej po tym jak straciła wolność, nie wiadomo na jak długo. Kiedy jej się coś nie podoba to umie się odezwać, nawet jeśli nie powinna, a często tak właśnie było. Ale tym udowadnia swoją siłę walki. Niestety a może stety jest bardzo czuła i ma dobre serce. Nawet kogoś ze złym sercem pragnie uzdrowić. Nawet kosztem siebie i swojego zdrowia fizycznego i psychicznego. Czasami tylko irytował mnie jej ciągły płacz, jestem w stanie zrozumieć, że jej sytuacja nie jest łatwa, jest wręcz tragiczna, ale miejscami było go za dużo.
Nathan, to mężczyzna, który pragnie władzy. Zawsze jest tak jak on chce, nie uznaje kompromisów. Kiedy kogoś lub coś chce, to musi mieć, nie ważne za jaką cenę. W jego stylu bycia, mowie czuć dominację. Ma także problemy z agresją. Wyładowuje każdą błahostkę na innych. Pomimo, że ją porwał i nie pozwala na wiele, to nie staje się potworem jak to bywa w filmach. Stara się zapewnić jej wszystko czego potrzebuje.
Jego czarna dusza i twarde serce nigdy nie miały zostać oczyszczone i zburzone, ale pojawiła się ona. Zawsze chętna do pomocy, nawet najgorszym kosztem. Miejscami miałam wielką ochotę walnąć go w tę pustą głowę. Tak wspaniałą dziewczynę, traktował tak źle. Bawił się nią jak zabawką. Ale jego zachowanie można wyjaśnić a autorce udało się stworzyć skomplikowaną postać z trudnym charakterem i przejściami.
Porwana i porywacz. Dobro i zło. Serce pełne uczuć i serce, które nic nie czuje. Kiedy te dwa światy się ze sobą zderzą, to może być ciekawie. Ich relacja niestety jest bardzo toksyczna i uzależniająca. Kiedy już dzieje się coś dobrego, wreszcie się otworzyli, to jak zwykle on musi coś spartolić. Niestety za mnie ich relacja była aż za bardzo toksyczna. Trochę przeszkadzało mi szybkość z jakim zaczęło im zależeć. Jak na takiego grubaska miałam nadzieję na trochę wolniejszą akcję.
Autorka stworzyła ciekawą fabułę, w której bardzo dużo się dzieje. Za równo tych dobrych jak i złych rzeczy. Ciut za dużo było opisów i przemyśleń. Jednak styl opisów, dialogów i kreowania bohaterów jest bardzo przystępny i dobry. W tej fabule bardzo dobrze się odnalazłam i czułam dreszczyk emocji. Miłość kwitnie, ale nie zabraknie także drastycznych, od których pod powiekami zbierają się zły.. Wątek mafijny ukazany w subtelny sposób, nie ma go zbyt dużo, ale troszkę się przewija. Mogłam zagłębić się to co robi, chociaż pokrótce.
Pokazuje, że nawet zepsuty człowiek, może mieć uczucia i chęci do wielkiej zmiany. Jednak ona nie przyjdzie na tych miast, potrzeba wiele czasu, aby taka sobą wreszcie odnalazła siebie samego.
Kochani jeśli macie ochotę na małą cegiełkę, w których dwójka ludzi musi nauczyć się razem żyć, chociaż żadne tego nie chce.
8/10🌟