Brigitte Bardot to ja recenzja

Recenzja "Brigitte Bardot to ja!"

Autor: @kingaaa ·1 minuta
2013-08-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pierwszy rzut oka na okładkę – czarno-biała fotografia przedstawiająca piękną Brigitte spoglądającą swym magnetyzującym spojrzeniem. Tytuł napisany w odcieniach fioletu i różu trochę niepokoi, zapowiadając opowiastkę o aktoreczce napisaną przez jej zagorzałą, bezkrytyczną fankę. Zaglądam do środka i widzę wspaniałe fotografie z początków kariery Bardot, po czym zagłębiam się w lekturę, przenosząc w cudowne lata 50-te, które nie powrócą już nigdy...
Krnąbrna Brigitte wzbudza we mnie zachwyt i irytację jednocześnie. Mam wrażenie, że autorka idealizuje swoją bohaterkę, po czym z zadziwiającą płynnością przechodzi do „nazywania rzeczy po imieniu”, nie rozczulając się zbytnio. To nie jest biografia. To opowieść widziana z perspektywy Lelievre. To niewątpliwie jeden z wielu punktów widzenia. Opisy pewnych zdarzeń z życia artystki są napisane z ogromną dokładnością, z najmniejszymi szczegółami, co bywa denerwujące, ponieważ autorka często odchodzi od tematu, ale co gorsze, nadaje to zdarzeniom dosyć nierealistyczny charakter. Podejrzewam, że pisarka nie mogła być obecna w trakcie kłótni rodziców Brigitte, kiedy ta, była jeszcze małą dziewczynką, nie przeszkadza jej to jednak by podać szczegóły owej sytuacji. Nie wiemy na ile opowieść jest wiarygodna, nie wiemy dokładnie skąd autorka czerpała informacje. Natomiast to co zaskakuje to liczne cytaty i trafne refleksje pisarki na temat Bardot. Lelievre zagląda ponad gwiazdorski wizerunek Brigitte. Mam wrażenie, jakby próbowała zajrzeć w okna jej domu, gdy ta jest sama, bez blasku fleszy, kiedy nie ma wokół nikogo. Kim wtedy jest Brigitte Bardot? Lelievre potrafi spojrzeć chłodnym okiem, dociekać tego kim Bardot jest w głębi duszy. Nie usprawiedliwia jej, nie boi się ostrych słów, słów, które brzmią bardziej jak politowanie, niż krytyka. Książka jest godna polecenia, choćby dlatego, że napawa apetytem na jeszcze. Chcę poznać Bardot jeszcze lepiej. Książki nie czytałam „jednym tchem”, ale uważam, że mimo wszystko, warto ją polecić.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brigitte Bardot to ja
Brigitte Bardot to ja
Marie-Dominique Lelievre
9/10

Fantastyczna opowieść o najpiękniejszej kobiecie na świecie! Brigitte Bardot – francuska modelka, piosenkarka i aktorka filmowa, symbol seksu w latach 50. i 60. XX wieku, o której Charles de Gaulle mó...

Komentarze
Brigitte Bardot to ja
Brigitte Bardot to ja
Marie-Dominique Lelievre
9/10
Fantastyczna opowieść o najpiękniejszej kobiecie na świecie! Brigitte Bardot – francuska modelka, piosenkarka i aktorka filmowa, symbol seksu w latach 50. i 60. XX wieku, o której Charles de Gaulle mó...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W czasach swojej największej popularności była uosobieniem nowoczesnej kobiecości. Po dziś dzień miliony pań na całym świecie uważają ją za wcielenie piękna i seksapilu zarazem. Niegdyś to ona zafascy...

@z_kultury_ @z_kultury_

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl