Raj na próbę recenzja

Polska pisarka Arleta Gruba stworzyła dość nietypową powieść pt. "Raj na próbę".

Dlaczego nietypową? Bo niby opowiada o raju, każdy wyobraża go sobie podobnie - a tak naprawdę raj w raju też może nie być taki idealny, jak sobie ludzie wymyślili.

Bohaterka powieści Łucja jest według mnie typową pesymistką, która twierdzi, że ludzie są paskudni, wredni i ogólnie bleee. Życie schodzi na psy i w kółko twierdzi to samo. Typowe zachowanie pesymisty.

Potrafi przeanalizować każdą osobę, a na końcu i tak umieszcza ją w szufladce - "bleee".

Dziwne podejście, czy też może to objaw jej pesymizmu, a może nawet jakieś choroby?

Dziwne koszmary, które ją niepokoją, też według mnie mają podłoże zaburzenia psychicznego.
Co więc jej w tym życiu nie gra ? Ma kochającą rodzinę, wiele wspólnych lat z idealnym partnerem. I w pewnym momencie związek się rozpada. Sprawy przybierają nagle szybki obrót i ginie we wypadku samochodowym.

No i co dalej ? Typowe rozwiązanie - budzi się w raju, gdzie wszystko jest wprost idealne. Piękne otoczenie, plaża, jezioro itp. Wygląd z okładek reklamujących wycieczki zagraniczne.

Wszystko pięknie, cacy - nawet Aniołek Gabriel się tu pojawia i za choinkę jego rola (jako znanego archanioła Gabriela) mi tu nie pasowała, jako "mężczyzny obejmującego ją ramieniem".
Jednak nawet w raju, tak jak szatan dawał miraże, także tutaj pojawia się zło. Ludzie widocznie nawet w raju mając za dużo, robią się źli.
Co więc jest rajem, koszmarem, mirażem, czy urojeniem przesiąkniętniej pesymizmem kobiety ? Tak bowiem ja ją odebrałam. Błądzi, szuka, chce zrozumieć - ale co ?

Fabuła oprócz wielu, wielu opisów jest znośna. Trochę niektóre opisy mnie wymęczyły, bo były po prostu zbędne.

Akcja nabiera tempa ze strony na stronę, jednak mi coś nie zaiskrzyło... No cóż, nie to, że książka jest płaska - ale jednak mnie ten wątek z Gabrielem tam nie pasował. Czegoś mi brakowało.

Łucja też wydała mi się typem zaginionej samej w sobie. Chciała raju, to go dostała. Jaki to był raj? Czy to wogóle był raj ?

Nie chcę za dużo zdradzać, bo nie jest to moje zadanie. Jednak dla lubiących lekką obyczajówkę, polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serwisowi "nakanapie' - Klub Recenzenta 😊