Kalina - młoda pisarka, niedopasowana społecznie dawna narkomanka. W głowie tworzy swój własny świat, do którego już od pierwszych zdań zaprasza czytelnika - by mógł on zobaczyć otaczający ją świat jej oczami oraz wejść w jej umysł i zrozumieć (bądź też nie) jej myśli. „Poukładany świat” kobiety zakłóca demon przeszłości - Aleksander Niewiadomski, z którym łączyła ją relacja, którą nie sposób zrozumieć. Autor widmo powoduje pojawienie się wizji wody, która próbuje wszystko zniszczyć, kiedy to bohaterowie się spotykają. Czy wizje Kaliny są rzeczywiste i stanowią zagrożenie, czy może jednak chcą jej pomóc? Czy wydarzenia towarzyszące kobiecie to tylko narkotyczne wizje, czy może prawdziwa magia? Czym są tytułowe puste diabły?
Dowiecie się sięgając po tę lekturę!
Teraz czas by podać powody czemu musiałam sięgnąć po tę lekturę aż dwa razy:
1)Na początku dostałam audiobook i miałam momentami problem ze skupieniem się na przemyśleniach bohaterki. Zdałam sobie sprawę, że jestem bardziej fanką papierowych wersji książek, chyba, że miałabym dostęp i do audiobooka jak i książki, to wtedy co innego, bo mogę słuchać i widzieć litery,
2) Po przeczytaniu po raz drugi tej książki miałam kompletny mętlik w głowie i nie miałam pojęcia jakich słów użyć w tej recenzji, by ta była jak najbardziej szczera. Autorka napisała tak inną od wszystkich książek - które do tej pory miałam okazję czytać - i musiałam chwilę odczekać by pozbierać wszystkie moje myśli do kupy.
Jeśli ktoś uważa "Puste diabły” za zwykłą obyczajówkę, to z ręką na sercu mogę Was zapewnić, że jesteście w błędzie! To pozycja, która na kilka godzin sprawi, że zapomnicie o otaczającym Was świecie i będziecie zmuszeni opanować ogromną ilość myśli, które opanują Waszą głowę po przeczytaniu całej książki. A uwierzcie mi nie będzie to takie proste...
Jeśli chodzi o główną bohaterkę, to mogę powiedzieć, że została ona w całości przemyślana. Jest tajemnicza, szalona oraz odrobinę zagubiona. Kalina to osoba, której nie da się nie lubić! Kiedy czytałam fragmenty, w których była odurzona narkotykami, to sama miałam wrażenie, że nie tylko ona była pod wpływem, ale i ja!
Momentami muszę przyznać, że śmiałam się jak głupia czytając tę książkę, przez co bardzo polubiłam styl bycia tej bohaterki - m.in. rozmowy na temat dzieci, czy kto jest twórcą wirusa. Nie ukrywam chętnie poszłabym z Kaliną na piwo, mimo że aż tak go nie lubię
Nie wiem też czy w jednym miejscu nie występuję literówka, nie jestem tego pewna w 100%, może źle zrozumiałam ten fragment... I to chyba jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić.
Na koniec pytanie, czy polecam „Puste diabły”? Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak! Podam trzy powody:
1)Okładka - kiedy po raz pierwszy wzięłam książkę do ręki, nie mogłam się na nią napatrzeć. Pamiętam, jak autorka wysłała mi zdjęcie okładki, to średnio przypadła mi ona do gustu, ale jak zobaczyłam ją na żywo... Sami przyznajcie dobór kolorów jest genialny! Pewnie gdybym zobaczyła tę książkę na półce w księgarni kupiłabym ją bez zastanowienia, nawet nie czytając jej opisu - wiem nie ocenia się książki po okładce, ale ta jest niesamowita! Aż brakuje mi słów by ją opisać
2)Audiobook - mimo, że nie jestem ich zbytnią fanką to muszę potwierdzić słowa autorki, że Pani Aneta Todorczuk wykonała świetną robotę, kto nie wierzy, zapraszam by wysłuchał nawet 5 minut audiobooka! Przekonacie się, że nie kłamię!
3) Fabuła i styl pisania autorki - historia Kaliny pochłonęła mnie już od pierwszych stron i nie pozwalała o sobie szybko zapomnieć. Książka ma niestety niecałe 200 stron, przez co czyta się ją bardzo szybko. Ekspresowe tempo nie jest zasługą jedynie objętości lektury, ale i lekkości pióra autorki oraz jej przyjemnemu stylowi. Bardzo spodobał mi się pomysł użycia w tekście fragmentów piosenek, czy innych dzieł, który nadał książce niespotykany klimat.
Po przeczytaniu tej książki wiem, że będę musiała przeczytać inne pozycje tej autorki. Jeśli będą tak samo genialne jak ta, to chyba znalazłam kolejną ulubioną autorkę
Zdaje sobie sprawę, że książka ta nie wszystkim może przypaść do gustu, ale naprawdę warto po nią sięgnąć i poznać zwariowaną historię Kaliny!