Ten tom w serii z paryskim komisarzem policji zaczyna się tak, że na Montmartrze grasuje seryjny morderca: w ciągu sześciu miesięcy zginęło pięć kobiet, zabijanych co miesiąc w ten sam sposób: zadźgano je nożem po zmroku. Nie ma między ofiarami żadnych powiązań poza wyglądem: wszystkie są niskie i puszyste.
Policja nie ma żadnego śladu, pomysłu na wykrycie sprawcy, nie ma się o co zaczepić, z tego powodu Maigret wpada prawie w depresję. Przełom w śledztwie jest nieoczekiwany, oto w czasie kolacji u znajomych Maigret ma okazję porozmawiać ze znanym psychiatrą, oczywiście tematem są morderstwa na Montrmartrze; komisarz dostaje nieformalny profil psychologiczny zabójcy, wydaje się jasne, że jest to człowiek zaburzony psychicznie. W wyniku tej rozmowy komisarz zastawia sidła na mordercę: wypuszcza na ulice policjantki, które mogą go zainteresować. Metoda to niebezpieczna, czy skuteczna? Przekonajcie się sami.
A potem, gdy komisarz jest już pewien, że aresztował sprawcę, przydarza się następne morderstwo kobiety. Maigret musi rozwikłać i tę zagadkę.
Jest to jedna z lepszych opowieści w serii z Maigretem, akcja toczy się wartko, trudno się oderwać od lektury, mimo tego, że intryga kryminalna jest prościutka. Cała siła powieści tkwi w psychologii: komisarz usiłuje zrozumieć motyw i osobowość sprawcy, przy okazji prowadząc z nim subtelną grę psychologiczną. Musi też zrozumieć stosunki sprawcy z jego najbliższymi kobietami: żoną i matką, tak naprawdę mamy tu więc trójkąt, w którym aż buzują namiętności. Dostajemy przypowieść o niespełnionych ambicjach, o szaleństwie, o zaborczej miłości.
Znajdujemy też trochę informacji o metodzie śledczej Maigreta: „Praca w policji nauczyła go, że jedna godzina stracona na pewnym etapie śledztwa może dać tydzień przewagi kryminaliście.” Dostajemy też ciekawe opowieści, jak to Maigret manipuluje prasą: chodzi o to, by dziennikarze pisali, to co komisarz chce.
Jest to typowa pozycja w serii z Maigretem, książka niedługa, fabuła nieskomplikowana, czyta się dobrze, świetna lektura pociągowa lub samolotowa.