Kiedy Stanisław Lem, czy Jules Verne pokazali światu swoje dzieła, swoją wizję przyszłości, dla jednych Czytelników, był to tylko zapis wybujałej wyobraźni autora, dla drugich bardzo odległa przyszłość. Tymczasem dziś na niebie latają samoloty, pod wodą pływają naszpikowane elektroniką statki podwodne, a wokół Ziemi krążą satelity.
Czy możemy zatem, pokusić się o stwierdzenie, że futurystyczna wizja Anny Levi ma szanse się urzeczywistnić?
Trzy wielkie kopuły wyrastające na pustyni (polisy); Datura, Sakura i Yggdrasil. Trzy ule chroniące w swoim wnętrzu ludzi, przed wirusem panoszącym się na zewnątrz – na pustyni. Neuronowe implanty wszczepiane mieszkańcom, brak roślin i zwierząt, sztuczna inteligencja i wszędobylska inwigilacja – pod pozorem zapewnienia mieszkańcom poczucia bezpieczeństwa i udogodnień.
W tym właśnie świecie, w klubie na granicy światów – 7th Heaven – po raz pierwszy spotykają się chłopak i dziewczyna. Każde z nich ze swoimi tajemnicami, emocjami i planami.
„Po raz pierwszy zobaczyłem ją w 7th Heaven. Stała pod wielkim neonem z nazwą klubu i wyglądała na kompletnie zagubioną (…). Nie pasowała tutaj zupełnie (…).”
Yarara – dziewczyna piękna, inteligentna i jak się przekonamy – zdeterminowana. Dziedziczka fortuny, otoczona luksusami, pragnąca wolności, wyrwania się ze złotej klatki, w której żyła.
„Całe to bogactwo to była tylko iluzja, bo moje życie nie należało do mnie. Co mi przychodziło z tych pieniędzy, skoro nie mogłam rozporządzać swoim życiem? Nie miałam żadnej wolności, nie miałam własnej woli.”
Conifer – bystry, przystojny, pakujący się w kłopoty oportunista.
Ona – żyjąca w świecie luksusu, na wyższych poziomach Datury. On – chłopak z niższych poziomów, gdzie robaki były doskonałym źródłem białka, a nie koniecznie ulubioną potrawą mieszkających tam ludzi.
Dziewczyna chce poczuć się wolna, chłopak rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy.
„Była łatwym kąskiem, nie chciałem żeby ktoś dotarł do niej przede mną.”
Dla obojga, ta chwila stanowić będzie początek ich wspólnej, choć nie łatwej drogi. Połączy ich także tajemnicza nić prowadząca do duszy.
W futurystycznej wizji autorki światem zarządza inteligencja - sztuczna inteligencja. Robi to tak profesjonalnie, że większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, nie ma świadomości tego faktu. Świat stworzony przez Annę Levi wbrew pozorom wcale nie jest tak nierealny i tak odległy. Sieć wnika w nas, wszechobecna cyfryzacja: telefony, internet i wszelkie tego typu wynalazki ułatwiają nam życie, umożliwiają rozwój, itd. Ale, czy nie warto by sobie zadać pytania: jaką cenę za to płacimy. I nie mam tu na myśli opłat za abonament.
Świat 7th Heaven to świat elity i pospólstwa, bogactwa i biedy, świat naturalnej i sztucznej żywności, to świat bez naturalnej flory i fauny. To świat, w którym zmiany w klimacie zagrażają ludzkości, świat władzy, interesów i manipulacji. Brzmi znajomo?
Komercja, moda, nieśmiertelność, implanty, inwigilacja, pozorne prawo wyboru. Jedno szczęście, że w tym świecie także istnieje równowaga. Jeśli jest zło, musi być i dobro; jeśli jest zniewolenie musi istnieć i wolność.
Doceniam, kiedy autor powieści tworzy działo, które poza fabułą niesie ze sobą także przesłanie, albo pobudza Czytelnika do zastanowienia się nad życiem, do przemyśleń. W moim odbiorze ta książka spełnia ten warunek.
Narracja prowadzona jest dwutorowo, z perspektywy Yarary i Conifera. Ich opowieści świetnie się uzupełniają, tworząc spójną fabułę. Prawie sześćset stron wciągającej lektury. Styl autorki pozwala Czytelnikowi wtopić się w atmosferę powieści. Ulice Datury, neony Sakury, czy labirynty Czakczak, pustynia – to wszystko widziałam oczami wyobraźni. Czułam się jak obserwator stojący obok, a jednak będący w w centrum wydarzeń.
Bohaterowie, zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi są wyraziści, o zróżnicowanych charakterach i osobowościach – są tu: przyjaciele, zdrajcy, ci żądni władzy i ci, którzy za przyjaciela oddadzą życie.
Książkę czyta się płynne nie zauważając upływu czasu. Z wielką przyjemnością obejrzałabym ekranizację tej powieści.
Okładka:
Miła w dotyku, uważam jednak, że na „błyszczącej” zdjęcie wyglądałoby o niebo lepiej – bardziej wyraziście, ale dopuszczam myśl, że taki był zamiar wydawcy – by była półmroczna, tak jak mroczne było życie na niższych poziomach polis. Być może właśnie to oddaje klimat powieści, który momentami jest mroczny/smutny – życie w ciemnościach oświetlonych jedynie słabym światłem. Fioletowy blok (brzegi) książki to innowacyjne rozwiązanie, choć jeśli cofnąć się wstecz, między innymi do zagranicznych wydań niektórych książek, to nie jest to całkiem nowatorski pomysł. Niektórych Czytelników, przynajmniej z początku może to rozpraszać, lecz z biegiem stron – przynajmniej tak było u mnie – fabuła książki tak wciąga, że nie zauważa się wrzosowych kolorów. Bardzo ciekawy pomysł: na pierwszej stronie, zaproszenie od autorki Wejdż do 7TH HEAVEN Anna Levi. Kolory czcionki tego wpisu robią złudzenie, jakby był napisany własnoręcznie przez autorkę, dla każdego Czytelnika z osobna.
Powieść wciąga od pierwszych stron – trudno się oderwać, nawet by zrobić sobie przysłowiową kawę. Wspaniała i do pozazdroszczenia wyobraźnia autorki, która stworzyła świat – przyszłości?
Czytając czuje się emocje, ściska żołądek, z każdą kolejną stroną w głowie burzą się pytania: „Co dalej?” Głębokie, przeszywające docierające do trzewi doznanie – ale chyba właśnie o to chodzi w dobrej powieści.
Nie chciałabym, aby ta wizja świata się spełniła – bez przyrody, zwierząt, roślin; ludzie w wielkim ”ulu”, pod kopułą. Kto jednak wie, co czeka ludzkość, jeśli nie zaczniemy szanować ziemi. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że ta książka to przesłanie, dla nas Ziemian – OBUDŹCIE SIĘ.
Nie ukrywam, że mnie ta książka, poza przyjemności zaczytania się w lekturze - dała sporo do myślenia.
Kim lub czym tak naprawdę jest Yarara?
Czy Conifer, to tylko oszust żądny pieniędzy?
Czy można żyć poza kopułami?
Jakie eksperymenty przeprowadza się na ludziach i dokąd zmierza świat?
Chcesz znać odpowiedź – zajrzyj do „7th Heaven”. zachęcam
I jeszcze bonus dla tych bardziej scyfryzowanych – kody QR, które przeniosą Czytelnika do świata bohaterów.
Książkę przeczytałam w ramach akcji recenzenckiej portalu "Lubimy czytać.pl".
Dziękuję wydawnictwu Jaguar, za egzemplarz recenzencki.