Po śmierci króla Jana III. rozproszył los w dziwny sposób jego rodzinę.Popularny wykład losów najmłodszej córki Jakuba Sobieskiego i jego pochodzącej z Palatynatu Reńskiego małżonki
Jadwigi Neuburskiej. Właściwie, pomijając krótkie wprowadzenie historyczne, opowieść zaczyna się w lipcu 1718 roku, gdy najmłodszej córce Sobieskich, 17-letniej Marii
Klementynie, korespondencyjnie oświadcza się potencjalny
Jakub III, katolicki pretendent do angielskiego tronu ze szkockiej dynastii Stuartów. Jakub Stuart - tymczasowo na wygnaniu w Rzymie, w dobrach papieża Klemensa XI - zamierzał zabezpieczyć sobie następcę, czyli kolejnego pretendenta do angielskiego tronu. Klementyna, otrzymawszy zgodę rodziców na to małżeństwo i błogosławieństwo papieża, który nota bene był jej chrzestnym (po ojcu chrzestnym dano jej imię), we wrześniu tego samego roku wraz z matką wyrusza z Oławy do Włoch. Miasto wraz z Księstwem Oławskim było domem Sobieskich od 1691 roku, gdy je Jakub otrzymał w zastaw za pożyczenie szwagrowi, cesarzowi Leopoldowi I - żony obu panów były siostrami - pieniędzy, które miały być oprawą wdowią jego żony na wypadek śmierci małżonka - Klementyna tam się urodziła. Wyjazd do Włoch nastąpił wbrew wyraźnie określonej woli cesarza Leopolda (wcześniejsze konsultacje Sobieskich z cesarzem nie dały pozytywnego rezultatu), gdyż pozostawał on w przymierzu z aktualnie zasiadającymi na tronie angielsko-francuskim Burbonami. W konsekwencji powóz księżniczek został zatrzymany w Insbrucku, a panie osadzone tam w areszcie domowym. Odsiedziały 7 miesięcy. Jednak narzeczeni byli zdeterminowani i gotowi pokonać wszelkie przeszkody polityczne. Komunikując się dramatycznymi listami (które po części Szajnocha przytacza, posługując się
pamiętnikiem angielskiego oficera Gaydona, biorącego udział w tej awanturze), organizują akcję wykradzenia księżniczki Klementyny. Podmiana księżniczki za francuską służącą żony jednego z oficerów, Misseta, udaje się i w nocy 27 kwietnia 1719 Klementyna - bez matki i bez bagaży - wsiada do ściągniętej aż z Alzacji
berlinki, a następnie przez Brenner ucieka do Włoch. Oficerowie i wtajemniczeni dworzanie angielscy (właściwie szkoccy i irlandzcy) zabezpieczają tę eskapadę. Po 3 dobach podróży i nie całkiem bez przygód Klementyna dociera do granicy księstwa weneckiego, pozostającego już pod zwierzchnością papieża. W maju - przez reprezentanta, szlachcica Wogana - bierze ślub z Karolem. Z mężem spotka się po raz pierwszy w sierpniu, gdy ten wróci po nieudanej kampanii osadzenia go na tronie angielskim przez Hiszpanów.
Wskutek aktu nieposłuszeństwa wobec cesarza, wrocławskie Ober-Amts-Directorium z poruczenia Leopolda I usunie potem Jakuba i Jadwigę Sobieskich z Oławy (księstwo zajmują 2 kompanie
Alt-Dauna z praskiego garnizonu) - będą musieli przez kilka lat mieszkać w częstochowskim klasztorze, nim w 1722 roku wolno im będzie wrócić na oławski zamek. Klementyna zaś zamieszka z poślubionym mężem w papieskim pałacu przy Piazza dei Santi Apostoli, urodzi mu następców, lecz żaden z jej synów nie zostanie królem. Ona sama zaś, choć jej małżeństwo jest udane, w odruchu sprzeciwu przeciw zaangażowaniu przez męża protestanckich nauczycieli dla ich dzieci (myślenie polityczne: należało je oswoić z warunkami panującymi w Anglii) przeprowadzi się do rzymskich Urszulanek, gdzie też, w klasztorze św. Cecylii, umrze 17 stycznia 1735 roku w aurze świętości. Była, jak jej cała rodzina po dziadku, bardzo pobożną katoliczką. Pochowana została z królewskimi honorami w podziemiach bazyliki św. Piotra na Watykanie. W 1740 wraz ze śmiercią księżnej
Karoliny de Bouillon, średniej córki Jana III, ród Sobieskich wygaśnie.
Dzienniki, memuary i autobiografie doby baroku odznaczają się zwykle turbulentną akcją, licznymi dramatycznymi przeżyciami, które często jeszcze z lubością bywają podkoloryzowane. Inna rzecz, że czasy w dobie baroku były niespokojne. W opowiadaniu
Szajnochy - historyka z XIX w. - tendencja do malowania niezwykłych, niemal powieściowych przygód nadal jest świetnie widoczna, co może wynika z samouctwa historyka (za konspirację i odsiadkę o charakterze politycznym nie mógł studiować w C&K Monarchii), lub raczej z popularności wykładu (czytelnik wirtualny).
Notatki >>
Nassereith w Tyrolu zapisane jako Nazaret.
Lit. książę D'Ormond:
Memoires.