Objawienie recenzja

Ostatnio coraz więcej czytam naszej, polskiej fantastyki i z radością muszę stwierdzić, że mamy coraz więcej ciekawych, pomysłowych debiutantów. Jednym z nich jest Maciej Newman, który niedawno zadbiutował "Obajwieniem" wydanym prze Novae Res.

Poznajemy tu Falibora- młodego, wrażliwego mężczyznę, który wiedzie spokojne życie razem ze swoją rodziną. Niestety nie cieszymy się z nimi długo tą sielanką, gdyż na ich domostwo napadają żołnierze Welendorów- długowiecznego i okrutnego ludu. Tylko Faliborowi udaje się ujścia cało z ataku, jednak staje przed trudnym zadaniem pogodzenia się z nową rzeczywistością i uratowania ojca porwanego przez okrutnych opracwców. Z pomocą przychodzi Mira- cudowana biała lisica. Okazuje się również, że i Falibor ma w sobie właściwości, które odróżniają go od innych ludzi.

Równolegle poznajemy księżniczkę Infryd, córkę imperatora. Jest to kobieta wychowywana w złotej klatce, nieswiadomoa okrucieństw świata i własnej rasy. Gdy na trzydzieste urodziny wyraża życzenie poznania najokrutniejszego więźnia, zamkniętego w najlepiej strzeżonym więzieniu, jej życie wywraca się do gór nogami. Jak kibieta odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
Tych dwoje dane będzie się spotkać na kartach powieści, ale ci z tego wyniknie? Czy postaci pochodzące z tak odmiennych światów dadzą radę odnaleźć wspólny język o wspólne priorytety?

Świat wykreowany przez autora tchnie magią,ale i pewnego rodzaju świeżością na tle naszego rodzimego fantasy. Pełny jest magii i niesamotych stworzeń, które osobiście chyba najbardziej lubię w tym gatunku literackim. Jestem pod dużym wrażeniem wyobraźni Macieja Newmana. Na plus też jest fakt, że autor nie szczędzi dosadnych opisów i tam gdzie jest brutalnie jeste też krwawo, wielbiciele mroczniejszej fantastyki powinni być usatysfakcjonowani.

Jest też pewien minus w postaci korekty, której w książce zdecydowanie zabrakło- liczne powtórzenia, irytują, a czasem wręcz męczą, dialogi są napisane trochę chaotycznie i przy rozmowie większej liczby osób łatwo się pogubić kto wypowiedział daną kwestię. Inna sprawa, że czasem dialogi brzmiały też trochę zbyt sztywno i nienaturalnie. Z jednej strony trzeba mieć na uwadze, że to debiut więc kwestią czasu jest doszlifowanie warsztatu pisarskiego autora by wychodziło zupełnie idealnie, ale szkoda, że korekta wyszła na takim poziomie, gdyż trochę obniżyło to przyjemność płynącą z lektury.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakanpie.pl