Kacper i spółka. Zagajnik przejścia recenzja

Przygoda, magia, letni czas i piękne, komiksowe ilustracje!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-05-22
Skomentuj
5 Polubień
Bardzo cenię Wydawnictwo Kultura Gniewu za to, że myśli ono w równym stopniu o swoich dorosłych, jak i dziecięcych czytelnikach. Otóż obok znakomitych, dramatycznych opowieści wydaje ono także wspaniałe, mądre, wartościowe komiksy dla najmłodszych - dokładnie takie, jak premierowa pozycja pt. „Kacper i spółki. Zagajnik przejścia”, o której to mam przyjemność opowiedzieć wam więcej w poniższej recenzji.


I tak oto doskonale nam znany Kacper wraz z dwojgiem przyjaciół prowadzą niekończącą się rywalizację z bandą Lipy - m.in. o to, kto przejmie fajną miejscówkę w postaci wraka samochodowej Syreny. Jednak pewna niefortunna chwila sprawia, że Kacper, Zośka i Bosman przeniosą się do przedziwnego świata, świata potworów. Tam przyjdzie walczyć im o przetrwanie oraz odnalezienie powrotnej drogi do domu... I gdy będzie już naprawdę, ale to naprawdę źle..., wówczas z pomocą przybędzie im ktoś, kogo w tej przedziwnej krainie potworów mogliby spodziewać się najmniej...


Twórca tego komiksu - Adam Święcki, zaprosił nas do kolejnego spotkania z bohaterami tej serii (mogliśmy ich poznać za sprawą pierwszego tomu pt. „Uroczysko Szyszymory”), którzy kolejny też raz zetkną się z przygodami rodem z fantastycznej baśni. To z jednej strony znakomity, ciepły i mądry humor, zaś z drugiej właśnie wartka akcja, barwna przygoda i niczym nie ograniczona wyobraźnia autora, która tworzy naprawdę niezwykłe światy i ich mieszkańców. Do tego jest i coś jeszcze - piękne spojrzenie na to, jak wspaniałą jest dziecięca przyjaźń, na dobre i na złe...


Opowieść tę możemy podzielić na dwie główne części - pierwszą, ukazującą zwyczajne, dziecięce perypetie dwóch rywalizujących grup, które walczą o swoje sielskie terytorium, jak i drugą, w której mamy już wyprawę do świata potworów i moc przygód, jakie stają się udziałem bohaterów. I na obu tych polach jest dobrze, ciekawie, niezwykle klimatycznie i zabawnie, choć nie da się ukryć, że ta druga część przyjmuje nieco mroczniejszą scenerię. Na szczęście - bo jakże by inaczej, jest i piękny happy end.
 Dziecięcy bohaterowie - to oni nadają tej opowieści wyjątkowego uroku, gdy mamy poczciwego Kacpra, zawsze gotową do walki Zośkę, stojącego nieco na uboczu Bosmana, czy też wreszcie mającego się za lepszego od innych, Lipę. To dzieciaki, którymi kiedyś sami byliśmy lub też których dobrze znaliśmy z własnego podwórka, dzięki czemu też i młodzi czytelnicy znajdą z nimi bardzo szybko wspólny język.


Nie sposób nie powiedzieć dobrych słów także o świecie tego komiksu - znów z jednej strony o obrazie naszego polskiego, sielskiego, kojarzącego się z wakacjami u dziadków i wypełnionego beztroską dzieciństwa..., zaś z drugiej wizji dziwnych krain, potwornych mieszkańców, niezwykłych zasad i magii, która koniec końców odgrywa tu bardzo ważną rolę. Przyjemnie odwiedza i odkrywa się tę komiksową rzeczywistość, która ma w sobie coś niezwykle urokliwego.


Jeśli chodzi zaś o ilustracje, to mamy tu urocze, proste w swej postaci, bardzo fajnie skadrowane i przede wszystkim okraszone dużą dozą humoru, ładne dla oka rysunki. Nie ma tu być może wielkich fajerwerków, ale jest dokładnie wszystko to, co dziecięcy czytelnik powinien zobaczyć, czyli akcja, dynamika, emocje, piękno natury itd. Całości efektu dopełnia bardzo bogata paleta kolorów, które w pierwszej części kojarzą się z czasem letnich wakacji, zaś w drugiej z baśnią.
 To wielka frajda, gdy oto zaczytujemy się w tę opowieść, gdy zaśmiewamy z dialogów bohaterów i gdy u ich boku udajemy się w podróż do przedziwnego świata fantazji. I naturalnie jest to komiks dla dzieci i młodzieży, ale i dorosły czytelnik też może się przy nim świetnie bawić. Bardzo wielkim plusem jest także to, że nie ma tu niepotrzebnej, głupiej i tak bardzo dziś obecnej wszędzie przemocy - owszem, są psoty i żarty, ale wszystko to przyjmuje tu lekką, familijną, naprawdę śmieszną postać. I warto to docenić.


Słowem podsumowania – komiks „Kacper i spółki. Zagajnik przejścia”, to kolejna udana odsłona tej serii i zarazem kolejna udana propozycja dla młodego czytelnika, jaką to oferuje nam Kultur Gniewu. To przygoda, humor, piękne emocje i wspaniałe ilustracje – czegóż chcieć więcej?

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kacper i spółka. Zagajnik przejścia
Kacper i spółka. Zagajnik przejścia
Adam Święcki
8/10

Kacper i jego przyjaciele powracają w nowej szalonej przygodzie! Przebyli prastary las, spotkali Dziada Borowego i uratowali Szyszymorę! Co tym razem czeka dzielną drużynę Kacpra i spółki? ...

Komentarze
Kacper i spółka. Zagajnik przejścia
Kacper i spółka. Zagajnik przejścia
Adam Święcki
8/10
Kacper i jego przyjaciele powracają w nowej szalonej przygodzie! Przebyli prastary las, spotkali Dziada Borowego i uratowali Szyszymorę! Co tym razem czeka dzielną drużynę Kacpra i spółki? ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Smoła
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!

Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...

Recenzja książki Smoła
W ułamku sekundy
Komiksowy reportaż w mistrzowskim wydaniu!

Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...

Recenzja książki W ułamku sekundy

Nowe recenzje

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde
@Natalia_Swi...:

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewny...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Zło w ciemności
Zło w ciemności
@przerwa.na....:

Znacie serię AlexKavyz RyderemCreedem? Ja dopiero poznałam. A swoją przygodę z serią zaczęłam od 8tomu🙈 WPanhandlezagin...

Recenzja książki Zło w ciemności
Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...

Recenzja książki Drewniany aniołek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl