Caraval recenzja

,, - Nie zaprosiłem cię tu po to, żebyś oglądała Caraval. - Zbliżył się do niej, jakby zamierzał ją pocałować. – Masz wziąć udział w grze - wyszeptał. A potem zepchnął ją z balkonu"

,,Caraval" to pierwszy tom trylogii Stephanie Garber, w którym fikcja zaciera się z rzeczywistością. Kiedyś przy pisaniu własnej historii napisałam takie zdanie ,,co jest fikcją, a co prawdą pokaże twa odwaga" i okazuje się, że idealnie ono charakteryzuje tę historię. Ale po kolei, najpierw musicie dowiedzieć się, o czym jest?

Scarlett mieszka na wyspie Trisda, wraz z regorystycznym ojcem i ukochaną siostrą - Tellą. Siostry od lat marzą, żeby wziąć udział w niesamowitej, legendarnej grze, jaką jest Caraval, lecz nigdy nie miały takiej możliwości. Aż nagle Mistrz Caravalu odpisuje na list Scarlett, która niedługo ma wyjść za mąż, za nieznanego jej hrabiego, z którym życie będzie szansą na lepszą przyszłość dla obu sióstr, a przynajmniej tak się wydaje dziewczynie. Jednak Telli udaje się podstępnie porwać siostrę wraz z tajemniczym żeglarzem na wyspę Mistrza Caravalu - Legendy, gdzie na miejscu ginie Tella, a Scarlett za cel bierze sobie odnalezienie siostry. Z czasem gra w Caraval okaże się czymś więcej niż tylko zwykłą grą? Co jest iluzją, a co prawdą? Czy Donatella się odnajdzie? Aby poznać odpowiedzi na te i inne pytania, musicie po prostu przeczytać!

Po tej historii nie oczekiwałam wiele, a dostałam o wiele więcej niż próbowałabym kiedykolwiek przypuszczać. Styl autorki zauroczył mnie od początku. Jest piękny i wielobarwny. A na dodatek emocje bohaterów opisywane były w wielu barwach. Coś cudownego, a zarazem magicznego. A jak jeszcze dodacie klimatyczną, magiczną wyspę Legendy, o której niejeden raz w trakcie czytania zamarzycie, a nawet będziecie marzyli, żeby odwiedzić te wszystkie fantastyczne miejsca - to przepis na idealną fantastykę młodzieżową jest gwarantowany! Poza tym pokochacie humor oraz bohaterów i łączące ich relacje.

Czytając zanurzyłam się do tej historii i nie mogłam wprost się od niej oderwać. Ma w sobie wszystko, za co kocham fantastykę. Magia jest w niej wręcz namacalna, a do tego jeszcze miłość oraz cudowna siostrzana więź, która porusza serce. Ta książka była doskonała, ale jednocześnie kilkakrotnie zniszczyła moje serce tak samo, jak je podbiła. Zwłaszcza sto ostatnich stron. To co tam się działo i zakończenie to czyste szaleństwo. Naprawdę genialnie zaciera się w niej iluzja z rzeczywistością, przez co posiada miliony plot twistów i nieprzewidzianych zwrotów akcji, po których będziecie w szoku. Dalej nie mogę w to uwierzyć, a drugi tom był mi potrzebny na wczoraj. Jak można tak zakończyć książkę?

Bohaterów uwielbiam, a zwłaszcza Juliana, który zauroczył mnie swoją osobowością. Nie mogę zapomnieć też o Scarlett - głównej bohaterce, która potrafiła zirytować i popełniać te same błędy, ale szczerze to się jej nie dziwię. Na jej miejscu też bym się myliła i nie wiedziała co myśleć o grze, w której każdy czegoś chce albo może okazać się twoim najgorszym wrogiem. Poza tym martwiła się o siostrę, którą bardzo kochała. Ostatecznie ją polubiłam. Donatelli było za mało bym mogła coś o niej powiedzieć, ale w następnym tomie to ona będzie główną bohaterkę, więc się lepiej poznamy.

Jednym z przewodnich motywów jest siostrzana więź, która jest niesamowita! Uwielbiam relację Scarlett i Telli. Autorka pokazała najprawdziwszą i najpiękniejszą siostrzaną więź. Coś pięknego i uroczego. Podobało mi się także przedstawienie relacji Scarlett i Juliana. Chemia między nimi jest niemalże namacalna. Czuć ją od początku i łatwo można się domyślić, a przy tym nie jest na pierwszym planie, przez co Czytelnik chce więcej z nimi scen.

Podsumowując ,,Caraval" będzie jedną z tych powieści, do których będę wracać myślami i fragmentami. Niesamowity, wyjątkowy oraz unikatowy klimat zachwyci swą wyjątkowością. Wykreowany świat przez autorkę zauroczy Was niemalże od początku. A bohaterowie rozkochają w sobie na dobre! Na początku miałam parę uwag, ale zachwycając się nią zupełnie zapomniałam o wadach, więc nic nie napiszę. Pokochałam tę historię, jej klimat, bohaterów oraz plot twisty! Dała mi tyle emocji, nadziei, a także pokazała, że warto walczyć o swoje szczęście i to wcale nie znaczy, że jesteśmy egoistyczni. A przede wszystkim warto spełniać marzenia i walczyć o ich spełnienie! Polecam i czekam na drugi tom tej szalonej, mrocznej, a zarazem magicznej trylogii.