Przeznaczenie bohaterów recenzja

Morgan Rice to zagadka. Mimo mozolnego przeszukiwania kolejnych stron internetowych, nie udało mi się znaleźć żadnych informacji na jej temat. Konia z rzędem dla tego, kto dowiedział się czegoś więcej. Jedyne dostępne informacje mówią, że Rice plasuje się na szczycie listy najpopularniejszych autorów powieści dla młodzieży. A dorobek na swoim koncie ma niemały: jedenaście ksiąg cyklu The Vampire Journals; epickie fantasy Krąg Czarnoksiężnika, obejmujące do tej pory aż siedemnaście ksiąg; postapokaliptyczny dreszczowiec The Survival Trilogy. Nawiasem mówiąc, jako fanka wampirzej społeczności, jestem ciekawa czy ta jedenastotomowa seria będzie wydana w Polsce.

Przeznaczenie bohaterów jest pierwszą częścią sagi Krąg Czarnoksiężnika. Ponieważ saga jest ogromna, a Rice nie skończyła jeszcze pisać, należy tę księgę traktować jako wprowadzenie do większej całości. Historia dzieje się w Królestwie Zachodu – krainie dwóch słońc, władanym przez króla MacGilla. Bohaterem jest czternastoletni Thorgrin z klanu McLeodów. Największym marzeniem chłopca jest zostanie wojownikiem Królewskiego Legionu – Srebrnych, do którego właśnie zaciągnięto jego trzech starszych braci. Na jego drodze staje jeden z najpotężniejszych druidów w Królestwie, a także czarnoksiężnik króla, Argon. Pod wpływem rozmowy z druidem Thor postanawia zacząć realizować swoje przeznaczenie. Udaje się na Dwór Królewski, aby spełnić własne marzenia.

Codziennie staraj się być kimś lepszym. Nie tylko od innych, ale od samego siebie. Stawaj w obronie mniejszych i słabszych od siebie. Broń tych, którzy nie potrafią obronić się sami. Takie zadania nie są przeznaczone lekkoduchom; to przeznaczenie bohaterów.

Czytając, odnosi się nieodparte wrażenie, że Morgan Rice pisząc, zaczerpnęła trochę pomysłów z innych powieści fantasy i legend. Na czoło wysuwają się cykle: o Harrym Potterze J.K. Rowling i Dziedzictwo Christophera Paoliniego, gdzie bohaterem jest chłopiec o nie do końca jasnym pochodzeniu, mający swojego mentora (Dumbledore, Brom, Oromis). Autorka skorzystała także ze znanej każdemu legendy arturiańskiej, umieszczając w powieści Miecz Przeznaczenia, źródło siły i potęgi Królestwa, którego nie udało się do tej pory nikomu podźwignąć, a ten kto tego dokona zostanie Wybrańcem, władcą królestwa na całe życie i pogromcą wszelkich czyhających zagrożeń. Szukając wiadomości o pisarce natknęłam się na blog Marty, która w przedpremierowej recenzji porównała głównego bohatera do postaci z baśni braci Grimm, Kopciuszka...