Hotel Walhalla. Przewodnik po światach Nordyckich recenzja

Twórczość Ricka Riordana zachwyca nie jednych i choć jest raczej kierowana do młodszej publiczności, to urzeka osoby w każdym wieku. Jestem tego żywym dowodem. Moja pierwsza książka tego autora,jaką przeczytałam był oczywiście Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, ale jak można się domyślić zapragnęłam kolejnych. Czemu tak późno, bo w wieku dopiero 18 lat zabrałam się za ta serie? To proste przerażała mnie ilość książek oraz to że trudno było znaleźć stronę, na której miałabym wszystkie wypisane. W momencie zakupu dzieł o mitologi greckiej stwierdziłam, że te mi wystarczą i nie chce zagłębiać się w inne mitologie. Ale jak przystało na typowego książkocholika, złamałam się wcześniej niż później.I tak przez grecko-rzymską i egipską mitologię doszłam do nordyckiej. Losy Magnusa i jego przyjaciół porwały mnie i dały namiastkę tego co czułam przy pierwszym spotkaniu z literatura wujka Rickiego. Choć duże grono osób twierdzi, że Magnus, to marne odwzorowanie Percego. To ja osobiście tego nie czułam i chyba właśnie przez to, że jego historia jest dużo krótsza, mam do niej większy sentyment.
Niestety o mitologi nordyckiej powstała tylko trylogia i szczerze czułam lekki niedosyt po jej ukończeniu. Wiele wątków było dla mnie nieskończonych i gdy zamykałam ostatni tom, było jasne ze po takim czymś nie zasnę. Na szczęście Rick słynie z wielu dodatków i w tym razem tez nie zawiódł. Hotel Walhalla to cienki przewodnik zawierający śmieszne wstawki, ciekawe opisy bogów i mitycznych istot oraz piękne obrazki. Był idealnym bonusem, który pozwolił mi się pogodzić, że to już koniec tej przygody. Oczywiście, nie był tak porywający jak części oryginalnej trylogii, ale zawierał wiele przydatnych informacji. Pomógł mi uporządkować wszystko czego się dowiedziałam o mitologii nordyckiej. Tego typu dodatki są niestety prędzej dla młodszej publiczności, niż dla starszej, ponieważ z osobistego doświadczenia widzę, że gdyby nie moje zamiłowanie do jego twórczości, to ta książka nie sprawiała by mi tyle radości. Idealny dla prawdziwych fanów żądnych większej ilości ciekawostek.