Nie ma Boga oprócz Allaha recenzja

Przesłanie Mahometa

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Carmel-by-the-Sea ·3 minuty
2022-04-05
1 komentarz
14 Polubień
„Nie ma Boga oprócz Allaha. Powstanie, ewolucja i przyszłość islamu” to niedokładny tytuł (*) pracy irańskiego emigranta Rezy Aslana mieszkającego w USA. Zapewne była ona odpowiedzią na zapotrzebowanie amerykańskiego rynku doby prezydentury Busha i walki z terroryzmem (**). Książka jest po części popularnie podaną historią islamu, po części próbą współczesnego odniesienia się do problemów wewnętrznych muzułmanizmu i jego relacji z światem. Aslan bardzo zgrabnie, wciągająco i spójnie wprowadza czytelnika w świat arabskiej rewolucji religijnej z VI-VII wieku. Stąd pierwsze rozdziały to niemal biografia Mahometa, choć ciekawie wpisana w politeistyczny i klanowy świat wczesno-średniowiecznego Półwyspu Arabskiego. Autor dość chłodno referuje status islamu jako jednej z religii, unikając mitologizacji, zawiłego słownictwa arabskiego. Dostajemy w publikacji krytyczne odtworzenie kluczowych podziałów, bratobójcze walki o władzę, ścieranie się koncepcji liberalizujących i fundamentalistycznych, niekompatybilne wizje człowieka, status Koranu i kłopoty z samookreśleniem Wschodu w pokolonialnym świecie. U Aslana nie wyczuwam dogmatyzmu, co najwyżej kilka przemilczeń. Zwerbalizowanym jasno celem książki są ‘oswojenie’ nie-muzułmanów ze zobiektywizowanym odczytaniem islamu i zachęta do namysłu nad potrzebą przepracowania przez muzułmanów odrodzeniowo-oświeceniowego etapu cywilizacyjnego rozwoju.

Brak doktrynerstwa, szukanie zbilansowanego odczytania islamu to duża zasługa autora. Z przyjemnością czytałem o początkach nośnych współcześnie pojęć: szariatu, dżihadu, hidżabu. Bardzo klarownie zostałem wprowadzony w początki szyizmu, wahhabizmu czy sufizmu. Przywołane właśnie pojęcia stanowią istotny składnik sporu, emocjonalnego odbioru i dyskusji podczas zderzeń kultur, zaś nurty czy odłamy – element dyskutowanej różnorodności islamskiej. Aslan potępia to co trzeba, koryguje pewne uproszczenia czy przekłamania u ludzi Zachodu, daje podstawę formalną czytelnikowi do weryfikacji sądów. Jest w tym o tyle przekonujący, że broni się w wielu stwierdzeniach związanych chociażby z prawami kobiet (które w formującym islam okresie mogły chyba więcej, niż w karolińskim feudalizmie). Kłopot z islamem, o którym autor sporo pisze, polega na tym, że Europa przeszła dużo faz demokratyzacji, a świat arabski zbyt często okopywał się w fundamentalistycznym odczytaniu zasad Mahometa, jakby uciekając przed nieuchronnym.

Aslan niestety ‘ślizga się’ po interesujących mnie tematach. Wciąż nie wiem, jakim cudem lokalna klanowa walka okolic Mekki i Medyny, wokół finansowych wpływów z odwiedzin wiernych przy sanktuarium Ka’ba, w trzy dekady zmieniła radykalnie egzystencjalne myślenie ludzi ogromnych terenów - Iraku, Syrii czy Egiptu. Autor to po prostu zaledwie odnotował (str. 208-209). Trochę zdziwił też mnie opisem roli Sajjida Kutba (str. 365-367), którego poglądy i działalność znam z ‘nieco’ mniej pochlebnej strony. Zabrakło mi również pogłębienia ważnego procesu degradacji roli kobiet i zerwania z innymi monoteizmami. Poniższy cytat wymagał nieco więcej komentarza (str. 177):

„Nie przypadkiem, odwołując wiele społecznych reform Mahometa, których celem było wzmocnienie pozycji kobiet, muzułmańscy uczeni prawa i pisma następnych wieków odrzucili też koncepcję, że żydzi i chrześcijanie są częścią ummy, i uznali obie grupy za niewiernych.”

Około 2/3 książki to w istocie próba obrony islamu jako zestawu zasad monoteizmu, a jednocześnie solidne punktowanie okropności jego podziałów, doktrynerstwa, morderstw plemiennych, dynastycznych wojen religijnych. Aslan sporo wysiłku włożył w pokazanie, że dużo musi się zmienić w myśleniu muzułmanów. Choć tego nie napisał wprost, to chyba XX-wieczne szaleństwo z ropą na Bliskim Wschodzie uznał za ważny czynnik hamujący demokratyzację, przynajmniej tak wynika z podsumowania współczesności. Stawiając na ruch koranistów poszukujących nowego i niedogmatycznego, choć wnikającego do głębi, odczytania Koranu, odrzuca setki lat zmarnowanych na jałowe dysputy; odpowiedniki scholastycznych narracji europejskiej. Ponieważ jednak niewiele wspomina o zapóźnieniach islamskich struktur polityczno-społecznych, to postawione pod koniec książki pytanie zawisło, jako jedna z alternatyw przyszłości (str. 389):

„Czy współczesne państw islamskie może pogodzić rozum i objawienie, żeby tworzyć społeczeństwo demokratyczne funkcjonujące według etycznych ideałów ustanowionych przez proroka Mahometa w Medynie czternaście wieków temu?”

Kłopot mam z tym, że po uzgodnieniu rozbieżności między rozumem a objawieniem, pojawi się następny (jeśli tylko bliższy nam, historycznie przepracowany, model przemian będzie powielony) z pytaniem o istotę objawienia.

„Nie ma Boga oprócz Allaha” to wartościowa książka. Dając solidne podstawy historyczne, poszukuje odpowiedzi na przyczyny błędnych kierunków ewolucji muzułmanizmu. Dzięki kulturowej optyce Aslana, nietypowej dla założonego odbiorcy, tekst ciekawie zmusza tego ostatniego do namysłu nad własnymi sądami o islamie. Sam z reguły przyjąłem własne luki w wiedzy z otwartością na ich załatanie. Kilka akcentów po lekturze rozkładam już inaczej.

7.5/10 - DOBRE plus

========

(*) Oryginalny tytuł - „ No god but God” - nie jest jednak islamskim wyznaniem wiary. Nie wiem, czy polska modyfikacja poszła w dobrym kierunku?

(**) Pierwsze wydanie angielskie ukazało się w 2005, a drugie podczas ‘wiosny arabskiej’, tuż po zabiciu Usamy ibn Ladina.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-05
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie ma Boga oprócz Allaha
Nie ma Boga oprócz Allaha
Reza Aslan
7/10

Reza Aslan, badacz kultur, wnikliwy obserwator, religioznawca, komentator polityczny i pisarz, autor nietuzinkowej biografii Jezusa Zelota, tym razem zaprasza czytelnika w podróż śladami historii isla...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Dobra recenzja, przymierzałem się do tej książki, ale wydała mi się lekko przegadana, może do niej wrócę.
× 2
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · ponad 2 lata temu
Trochę tak jest chyba z tym przegadaniem. Ale ostatnia książkę w pełni o świecie arabskim czytałem z 20 lat temu (Hourani "Historia Arabów") i teraz ponownie czytanie o historii Mahometa wypadło ciekawie. Rozwlekłość potraktowałem jako beletrystyczne wtrącenia.
× 3
Nie ma Boga oprócz Allaha
Nie ma Boga oprócz Allaha
Reza Aslan
7/10
Reza Aslan, badacz kultur, wnikliwy obserwator, religioznawca, komentator polityczny i pisarz, autor nietuzinkowej biografii Jezusa Zelota, tym razem zaprasza czytelnika w podróż śladami historii isla...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Carmel-by-the-Sea

Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo trudna, leży tak naprawdę w tym, że w porównaniu z...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Pieśń komórek
Życie komórkowe

Po sukcesie dwóch poprzednich książek (o nowotworach i o genach), Siddhartha Mukherjee pokusił się przygotowanie opowieści o komórce. „Pieśń komórek. Nowa epoka medycyny...

Recenzja książki Pieśń komórek

Nowe recenzje

Na dworze w Makowie
Na dworze w Makowie
@Malwi:

„Na dworze w Makowie” Elżbiety Gizeli Erban to powieść, która przyciągnęła mnie obietnicą intryg i wielowątkowości. Cho...

Recenzja książki Na dworze w Makowie
Śledztwo diabła
Diabelsko dobra
@violetowykwiat:

Co się stanie, kiedy jeden samotny drapieżnik spotka drugiego drapieżnika? Zapragnie zjednoczyć z nim siły czy może wye...

Recenzja książki Śledztwo diabła
Aced. Wymarzony
Men love men
@kawka.zmlekiem:

Witajcie moliki. Znacie te autorki??Ja odkryłam ich pióro całkiem niedawno i jestem totalnie wkręcona. 🩷Ace jest...

Recenzja książki Aced. Wymarzony
© 2007 - 2024 nakanapie.pl