Szeptacz recenzja

Okładkę „Szeptacza” widziałam dość często przed jej przeczytaniem. A to w Internecie na różnego rodzaju portalach, a to w księgarniach i plakatach przy nich …. I bardzo, ale to bardzo sama chciałam przeczytać te książkę. W końcu dostała się w moje ręce i wiecie co? To chyba najlepszy thriller jaki ostatnio czytałam!
Patrząc na okładkę książki Czytelnik nie do końca jeszcze wie czego może się tutaj spodziewać, ale już jakiś mały przedsmak grozy jest. Tym bardziej , że przyciąga ona uwagę na półce.

Co zaś się tyczy samego autora – jego wyobraźnia i to co tutaj stworzył mnie osobiście przeraża. Sama fabuła powieści oraz zawarta w niej intryga jest bardzo ciekawa i wciągająca. Czytając tę powieść bywały rzeczywiście momenty, że książkę musiałam na chwilę odłożyć! A jeszcze do tego jak dodać to, że czytałam ją praktycznie wieczorami … w półmroku …


„Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem.
Jeśli na dwór wyjdziesz sam, złego pana spotkasz tam.
Jeśli okno uchylisz choć trochę, pukanie w szybę usłyszysz przed zmrokiem.
Jeśli jesteś sam i miewasz się źle, pan Szeptacz na pewno odwiedzi cię . „

Wracając do samej fabuły powieści : to co mi się ( oprócz samych wątków przerażających jak dla mnie) podobało to też to jak autor pokazał nam tutaj ojca zmagającego się z samotnych wychowywaniem dziecka, z tym jak społeczeństwo małego miasteczka podchodzi do nowo przybyłego mieszkańca.
Fabuła książki wciąga już od pierwszych stron, po prostu ciężko się oderwać. Historia, którą autor nam tutaj przedstawił działa na wyobraźnię czytelnika oraz z lekka przeraża. Jeśli o taki efekt autorowi chodziło to uzyskał go moim zdaniem w stu procentach!

 Podsumowując :

„Szeptacz” Alexa Northa to powieść debiutancka. I jest to znakomita powieść ze świetną atmosferą, specyficznym klimatem ale także pokazująca różne społeczne zachowania. Znajdziemy tu też wiele różnych energii i doznań. A zakończenie zdecydowanie pasuje do całości powieści !

Ja polecam ją zdecydowanie i to bardzo! Powiem Wam jeszcze szczerze, że dawno się tak nie bałam czytając jakiś thriller!