Przejmujący thriller psychologiczny, w którym lęk i strach przeplatają się głęboką refleksją i dojmującym współczuciem. Wielowymiarowe studium rozpadu rodziny, wzajemnego wyniszczenia i kłamstw, które w pierwszej linii dotykają bezbronnego dziecka.
Wyobraźcie sobie opowieść, która wzbudza Wasz niepokój już na drugiej stronie prologu, by po chwili, w pierwszym rozdziale, wstrząsnąć Wami całkowicie. Zastanawiacie się, co będzie później, skoro najgorsze właśnie się wydarzyło, a Wy odkryliście wszystkie karty. Brniecie więc dalej w tę historię, a każda jej kolejna odsłona uświadamia Wam, że tak naprawdę ledwie rozłożyliście talię do pasjansa.
***
Na urokliwej farmie w Royston, 61 kilometrów na północ od centrum Londynu, mieszka Naomi Williams. Sielankowy obrazek młodego małżeństwa i właśnie narodzonego dziecka pęka jak bańka mydlana. Po niespełna czterech latach od narodzin córki Naomi jest sama. Nie ma przy niej męża Aidena, ani córki Frei Grace? Są za to myśli, gesty i słowa, które rysują obraz kobiety rozbitej, doświadczonej traumą i z trudem panującej nad emocjami. Przerażona czeka w oknie na przyjazd córki i pierwszą od wielu lat wspólną noc w dawnym domu.
Wydarzenia tej wymarzonej przez lata nocy wstrząsają życiem Naomi i jej najbliższych. Rankiem zgłasza zaginięcie córki i wspólnie z byłym mężem trafiają w spiralę policyjnych procedur i medialnych spekulacji.
Co tak naprawdę wydarzyło się na farmie? Z jaką tragedią mamy do czynienia i kto za nią stoi? Podane na tacy wyjaśnienie pęka z każdym kolejnym rozdziałem, a Ty uświadamiasz sobie, jak bardzo złożona i wciągająca jest to historia. Droga ku zakończeniu jest pełna zakrętów i Twoich własnych rozczarowań, albowiem mylisz się w kolejnych przypuszczeniach. Ostatnie rozdziały są niczym wypalana na skórze pieczęć, która przez długi czas przypominać Ci będzie o finale tej historii.
***
Lia Middleton, choć z zawodu jest adwokatką, specjalizującą się w prawie karnym i cywilnym oraz w dozorze kuratorskim, mogłaby spokojnie stawać w szranki z niejednym psychologiem lub terapeutą.
Postać i losy Naomi Williams prezentowane są dogłębnie i szczegółowo. Doświadczamy przeżyć głównej bohaterki z wielu perspektyw - jej samej, czyli głównej aktorki wydarzeń, a także otoczenia - rodziny, przyjaciół, funkcjonariuszy, prawników i postronnych obserwatorów.
Naszym oczom ukazuje się psychologiczne studium kobiety zaburzonej i uzależnionej, która żyje na granicy snu i jawy, chwilami z trudem rozpoznając co jest czym. Psychotyczne wizje i obrazy potęgują strach i mnożą pytania o prawdziwy przebieg wydarzeń wspomnianej nocy. Wewnętrzne dialogi bohaterki są niczym walka paranoi z trzeźwym i wyrachowanym myśleniem, a wszystko to podyktowane najsilniejszą z motywacji - miłością rodzicielską.
Autorka perfekcyjnie serwuje dwie linie czasowe, które odsłaniają kulisy relacji między bohaterami i co rusz dostarczają nowych tropów dla czytelnika.
“Gdy ją odnajdą” to tzw. thriller z sercem. Przepełniony suspensem, z właściwym gatunkowi tempem akcji i złożonością fabuły. Niejednoznaczni bohaterowie w jednej odsłonie przerażają, by w kolejnej budzić współczucie.
Pomyśl o doskonale skrojonej historii, w której pojawią się: miłość, przyjaźń, zdrada, rozczarowanie, konflikt małżonków, relacja matki i macochy, choroba, ból po stracie, ostracyzm społeczny i wszechobecne pragnienie poznania prawdy. Lia Middleton sprawiła, że po raz kolejny uwierzyłem w siłę i moc zagranicznego thrillera, który w ostatnim czasie był dla mnie w większości pasmem rozczarowań.