„Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich,
z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie”.
Adolf Hitler
Jałta rok 1945 dni, podczas których zaprzedano naród polski dla własnych interesów. Józef Stalin zacierał ręce, a Wielka Brytania, Francja i Stany Zjednoczone pluły nam w twarz, cały czas twierdząc, że są naszymi przyjaciółmi. Tamtego roku w Jałcie nie tylko wpędzono nas w kolejną niewolę, ale także uchwalono coś, co do dziś spędza sen z powiek każdemu kolejnemu rządowi polskiemu, jak również wprawia Niemców w konsternację, mianowicie obciążono wtedy Niemcy reparacjami wojennymi.
Konferencja poczdamska ostatecznie ustaliła losy Niemiec, tryb likwidacji skutków II wojny światowej, opracowanie traktatów pokojowych, oraz zasad powojennego świata. Główne postanowienia zawarto w tzw. deklaracji poczdamskiej, a w niej m.in. odszkodowania dla państw poszkodowanych, wypłacane przez Niemcy. Kolejne spotkania, czyli konferencja paryska, bońska i londyńska potwierdzały, to co już ustalono. Ostatecznie w roku 1953 przyjęto umowę londyńską znaną także jako układ londyński (Londyn, 25.02.1953). Dotyczył on kwestii spłaty niemieckich długów zagranicznych, które pochodziły z okresu sprzed 8 maja 1945 r. Stronami umowy była NRF oraz 33 państwa alianckie.
Reparacje za straty wojenne materialne i moralne, otrzymały jak do tej pory Grecja, Izrael, czy Jugosławia… Polska ma poważny problem z tym, aby cokolwiek od Niemiec uzyskać.
23 sierpnia 1953 r. rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pod naciskiem Związku Radzieckiego ogłosił, że jednostronnie zrzeknie się prawa do reparacji wojennych od Niemiec z dniem 1 stycznia 1954 r. Niemcy Wschodnie musiały z kolei zaakceptować granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej, co powodowało przekazanie około 1/4 Niemiec w granicach z 1937 r. (patrz byłe wschodnie tereny Niemiec) Polsce i ZSRR. Niemcy Zachodnie nie wypłacały zadośćuczynienia nie-Żydom za szkody wyrządzone w Polsce. Umowa Gierek-Schmidt podpisana w 1975 r. w Warszawie przewidywała, że zostanie wypłacone 1,3 mld DM Polakom, którzy podczas okupacji niemieckiej wpłacali do niemieckiego systemu ubezpieczeń społecznych bez pobierania emerytury.
Dziś wielu uważa, że deklaracja z roku 1953 jest nieważna, a co za tym idzie, kwestia reparacji nie została rozstrzygnięta. O tym w swej znakomitej książce Wyparte, odroczone, odrzucone niemiecki dług reparacyjny wobec Polski i Europy piszą Panowie Karl Heinz Roth i Hartmut Rubner. Republika Federalna Niemiec od początku swojego istnienia odrzucała żądania odszkodowawcze krajów, które ucierpiały w wyniku okupacji hitlerowskiej czasie drugiej wojny światowej. Autorzy tej kontrowersyjnej książki mimo pochodzenia niemieckiego ujawniają strategie, do których uciekały się Niemcy, aby odszkodowań nie wypłacać. Pozycja ta podparta wieloma dokumentami takimi jak np. rozmowa kanclerza federalnego Kohla z prezydentem USA Bushem w Camp David gdzie obaj panowie zgodzili się, co do odrzucenia polskich roszczeń reparacyjnych, czy rozmowa kanclerza federalnego Kohla z premierem Mazowieckim w Warszawie, która poruszała kwestie zadośćuczynienia, zmiany harmonogramu spłat zadłużenia i gwarancji Hermesa. Dokumenty szokujące i bulwersujące, dokładnie pokazujące, jak rozgrywa się do dziś państwo polskie.
O reparacjach słyszymy od lat, wmawia się nam, że nie należą się one naszemu krajowi, ponieważ zrzekliśmy się ich kiedy Polska była w strefie wpływów sowieckich. Niestety żaden z polityków zagranicznych nie zastanawia się nad tym, że nie byliśmy wtedy wolnym i niepodległym narodem. Autorzy książki udowadniają, że pieniądze należą się nie tylko nam, ale także wielu innym państwom w Europie, którym odmówiono wypłat. Niestety prawdą, jest, że II wojnę światową mimo wygranej przegraliśmy. Takie dzieła, jak pozycja Panów Rotha i Rubnera, to ważne publikacje, które nie tylko walczą o prawdę, ale także uświadamiają nam, że ta naprawdę wojna się nie skończyła.