zy można sobie zaplanować życie? Punkt po punkcie. Dobre zorganizowanie bywa kluczem do sukcesu, ale czy zawsze odnosi zamierzony skutek? Z pewnością tak, jednak nie zawsze w każdej dziedzinie życia.
Uczuciami nie można kierować, nawet jeżeli robi się wszystko by wyprzeć ze świadomości trudne, niekiedy bolesne wspomnienia. To właśnie z nimi będzie musiała się zmierzyć Majka.
Szybko doświadczyła bólu utraty bliskiej, najbliższej osoby w życiu. Bo śmierć matki dla dziewczynki w wieku czternastu lat musiał być wstrząsem i momentem zwrotnym w dotychczasowym życiu. Rozpacz ukazuje się pod wieloma postaciami, płaczem, histerią, albo buntem, przeciwko współczuciu. Świadomość,że ludzie się litują bywa irytująca, odnosząca skutek odwrotny od zamierzonego.
Majka postanawia nałożyć maskę, odgrywać rolę silnej, radzącej sobie z problemami dziewczyny. W końcu jeżeli człowiek sobie w mówi pewne rzeczy, po czasie zaczyna w to wierzyć.
Od tej chwili prowadzi życie, o którym sama decyduje, studia na wydziale prawa, następnie aplikacja.
Kierunek trudy, aczkolwiek dający satysfakcjonujące perspektywy na życie, dodatkowo sprawę ułatwia fakt, iż ojciec studentki również jest prawnikiem, pracuje od rana do wieczora, jednak ma bardzo dobry kontakt z córkami. Maja ma jeszcze starszą siostrę Ewę, piękną pewną siebie kobietę, jednak różniącą się poglądami i aspiracjami.
Mariusz również studiuje prawo, na tej samej uczelni co Maja, są nawet razem na roku, jednak dowiadują się o tym całkiem przypadkowo. Właśnie dzięki takiemu przypadkowi życie mężczyzny w pewnym sensie, i w brew niemu samemu ulega zmianie. Jego mottem jest korzystać z tego co jest tu i teraz, zwłaszcza z młodości, która daje wiele przyjemnych doznań. Jest inteligentnym oraz przyciągającym facetem.Posiada wszystkie atuty, które umiejętnie potrafi wykorzystywać. Jednak moment spotkania z Mają sprawia,że chce być inny niż do tej pory. Niestety nie nad wszystkim można mieć kontrolę, nawet nad samym sobą. Do wielu spraw trzeba po prostu dorosnąć..
Oboje dają się porwać zauroczeniu, namiętności. Dla każdego z nich znaczy co innego, czują,że nie jest to przelotne. Uczucie staje się z każdym dniem silniejsze. O ile Maja czuje się wspaniale mając u boku tego jedynego, Mariusz zaczyna czuć się nie pewnie. Owszem kocha, jednak uczucie straty swobodnego stylu życia zaczyna Go przytłaczać.
Kiedy zobaczyłam,że opowieść jest skonstruowana w formie wypowiedzi obu stron troszkę się zniechęciłam. Jednak bardzo szybko przestało mi to przeszkadzać i zagłębiłam w treść. Może sama historia nie należy do niezwykłych. Sytuacji takich jak przydarzyła się Marysi i Mariuszowi jest na prawdę wiele,ale tej kobiety było mi tak bardzo szkoda. Dużo wycierpiała i mimo wszystko, nie poddała się, osiągnęła sukces zawodowy.
Chciała być kochana i kochać, mieć rodzinę. Prawdziwy dom, ale czy po pewnym tragicznym zdarzeniu z przeszłości będzie to możliwe?
Czy można mieć wszystko?
Książkę czyta się bardzo,ale to bardzo lekko, nie spodziewałam się,że skończę tak szybko.
Może nie jest porywająca, może nie ma w sobie zawrotnej akcji, ale pozostawia w człowieku to coś, przemyślenia, refleksje nad wieloma ważnymi sprawami.