Przeczucie recenzja

Bellevilleto miasto, w którym wszyscy się znają, dlategoRoxiewzbudza niemałe zainteresowanie lokalnej społeczności. Pod fałszywym nazwiskiem ukrywa się przed ludźmi,w sprawie którychma zeznawać. Towarzystwo Agenta FBI jest dla niej udręką. Mężczyzna jest gburowaty i ma do niej czysto służbowe podejście. Kobieta znajduje pracę w lokalnej gazecie i szybko odkrywa, że w mieście dzieje się coś dziwnego. Jej zapał próbuje ostudzić Wesley, który nie jest zadowolony z działań, jakie podejmujeRoxie. Ostatecznie postanawia jej pomóc, przy okazji zbliżając się do niej. Wkrótce śledztwo doprowadza do odkrycia przerażających tajemnic.

Roxiejest uparta, miewa przeczucia, które nigdy jej nie zawodzą i zawsze stawia na swoim. Z drugiej strony jest Wesley, powściągliwy, nie działa pod wpływem impulsu, woli mieć nad wszystkim kontrolę. Ma też swoje słabości, przez to jest szorstki wobec Roxie. Są zupełnie różni, ale razem tworzą zgrany duet.

W książce cały czas coś się dzieje.Roxiezapewnia nam rozrywkę przez 374 strony. Oprócz tego nerwówkę, przez to, że szuka spisków na każdym kroku.
Wielokrotnie stawałam po stronieWesleya, ale nawet on nie mógł poradzić sobie z temperamentemRoxie. Dziewczyna lubi robić mu na złość i lekkomyślnie podchodzi do swojego bezpieczeństwa.

Ciekawy motyw z Voodoo i intrygujący wątek kryminalny. Czuć było ten klimat i dreszczyk emocji, a wszystko pasowało do siebie idealnie. Tajemnice, magia i romans. Zaskakujące, ale udane połączenie. Autorka poprowadziła wątki w taki sposób, że romans nie przesłonił kryminalnej części opowieści. Dodatkowo wtrąca wątki miłosne w idealnych momentach. Doskonale wiedziała, co robi.

Bardzo spodobało mi się zakończenie. Nie było ono skrócone do minimum, a zajęło odpowiednią liczbę stron, bym przez cały czas z napięcia wstrzymywała oddech i w myślach przeżywała to wszystko z bohaterami. Lekko przewidywalne, ale i tak dostarczyło wielu emocji.

Styl autorki jest ciekawy, książkę czytało mi się bardzo dobrze i cały czas byłam ciekawa tej historii. Nie spodziewałam się aż takiej dawki emocji, jakie wywołały wydarzenia końcowe.Roxiei Wes to trafne połączenie, jestem ciekawa, jakpotoczyłyby się ich dalsze losy.