Nie będę ukrywać, że do “Proroctwa pszczół” nakładem Wydawnictwa Sonia Draga przyciągnęła mnie okładka. Nazwisko Autora, Bernard Werber, gdzieś dźwięczało mi z tyłu głowy, ale nie byłam pewna w którym kościele bije ten dzwon. Po przeczytaniu opisu na okładce, stwierdziłam, że to może być ciekawa przygoda, choć całkowicie odbiegająca od gatunków, w których czuję się komfortowo. Moja intuicja co do tej pozycji się nie pomyliła!
Książka napisana przez francuskiego pisarza science fiction to nie jest jedynie ciekawie skonstruowana fantastyka, ale także ogrom informacji historycznych, geopolitycznych, naukowych oraz oczywiście poruszenie mnóstwa kwestii związanych ze zmianami klimatycznymi. “Proroctwo pszczół” łączy w sobie futurystyczną wizję świata, przygodówkę i… powieść historyczną. Zapytacie jak to wszystko możliwe? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Były wykładowca historii, Rene Toledano, aktualnie para się zawodem hipnotyzera. Po pewnym incydencie mającym miejsce w czasie jego występu przed publicznością, postanawia wybiec w swoich wizjach w przyszłość, zamiast jak dotychczas w przeszłość. Rzeczywistość, która ukazuje się jego oczom napawa go przerażeniem. Panują wszechobecny głód, przeludnienie i globalne ocieplenie. Powodem tej sytuacji jest całkowite wyginięcie pszczół, co jak wiemy prowadzi do braku zapylania roślin, stanowiących fundament życia.
Rene podczas swojej podróży w przyszłość dowiaduje się o “Proroctwie pszczół”, przepowiedni podyktowanej jednemu z templariuszy, mówiącej co się wydarzy w tej bliższej, jak i dalszej przyszłości. Jak się okazuje to proroctwo ma również przewidzieć wydarzenia, które i dla Rene są jeszcze nieznane... Czy historykowi uda się odnaleźć tę księgę i odmienić los ludzkiego świata?
Tak jak wspomniałam wcześniej “Proroctwo pszczół” jest nietypową książką, w której wiele nieoczywistych wątków i gatunków łączy się w intrygującą i - muszę zaznaczyć - niezwykle spójną całość. Sięgałam po tę publikację z niejakimi obawami, ale były one całkowicie niepotrzebne. W ogólnym rozrachunku mogę polecić tę książkę. Przez zdecydowaną większość bardzo mnie ciekawiła, ale warto też być przygotowanym na momentami zbyt obszerne opisy.
Powieść czyta się bardzo szybko, sama akcja niezwykle wciąga, a dodatkowo fabuła traktująca o przygodach René i jego kompanów (zarówno w teraźniejszości jak i seansów hipnotycznych) jest przeplatana notami historycznymi opowiadającymi dzieje narodu wybranego, Jerozolimy i Chrześcijaństwa od najwcześniejszych znalezionych na nie dowodów i zapisów. Dzięki tej książce można bardzo wiele dowiedzieć się o religii chrześcijańskiej i Starym Testamencie Biblii. Nie nakłania ona do praktykowania wiary, a traktuje wydarzenia z tej Księgi jako czystą historię. To z pewnością nie jest ostatnia książka Autora, którą przeczytam!