Promyczek na święta ✩
Chcielibyście odpocząć?
Nie wiecie w jakie miejsce się udać?
Mam dla Was idealne rozwiązanie...
Zapraszam serdecznie do Zielonego Zakątka - gospodarstwa agroturystycznego prowadzonego przez Państwa Troczów.
Pani Bożena to bardzo życzliwa i przesympatyczna kobieta.
Uwielbia tworzyć różnego rodzaju świąteczne ozdoby - gdy do jej rąk trafia pistolet z klejem na gorąco, to uwierzcie mi na słowo, ale umie stworzyć niesamowite dekoracje.ad
Uwielbia gotować i zawsze myśli o innych.
Pan Leon to starszy mężczyzna, który ma problemy z sercem.
Pomimo przeciwności losu, stara się cieszyć z życia.
Każdą wolną chwilę poświęca na pomocy w gospodarstwie.
To naprawdę miły człowiek, który w trudnej sytuacji poda rękę.
Oboje tęsknią za swoją córką Anią, mieszkającą i pracującą zza granicą. Pomimo tego, że to akceptują, to nie byłoby dnia, w którym by o niej nie myśleli...
Marcelina ciągle ma z tyłu głowy swoją bardzo chorą mamę.
W dodatku spada na nią niesamowity obowiązek.
Ma za zadanie opiekować się swoim dość niesfornym, młodszym bratem, któremu w głowie głupie imprezy.
Jedynie co ją w takich chwilach pociesza, to dwie urocze kocie kuleczki - Dropsik i Promyczek.
Przy nich czuję się o wiele lepiej....
Pewnego razu udaje się z nimi do lecznicy, ponieważ ich stan się pogorszył.
Zbiegiem okoliczności spotyka tam Tomka - chłopaka, który również w tym dniu umówiony jest ze swoim czworonogiem na wizytę.
Od tamtej chwili rozkwita niepoznane do tej pory uczucie...
Mamy też Hanię, która w życiu nie ma lekko - straciła mamę, a po wypadku ojca cała odpowiedzialność spadła tylko na nią.
Musi opiekować się swoim tatą, który porusza się na wózku inwalidzkim.
Nie ma czasu na miłość, ponieważ wie, że jej tata ją potrzebuję.
Od bardzo dawna z wielką przyjemnością pracuje dla Pani Bożeny i Pana Leona.
Kajtek jest spokojnym i bardzo uprzejmym chłopakiem - od pierwszego spotkania z Hanią jest w niej zauroczony.
Z dnia na dzień, przepada za nią coraz bardziej.
Tylko co najgorsze, nadal nie ma pomysłu, jak się do niej zbliżyć.
Czy ta dwójka ma jakąkolwiek szansę na dostanie swojego wyjątkowego, szczęśliwego zakończenia?ad
Powiem Wam w sekrecie, że przy czytaniu tej książki cały czas się uśmiechałam.
To ciepła, od czasu do czasu wzruszająca historia, którą sądzę, że każdy musi poznać ✩
Prowadzenie samego gospodarstwa agroturystycznego nie jest łatwym zadaniem.
Hania, Kajetan i Marcelina doskonale o tym wiedzieli.
Ta praca nie uwzględnia weekendów, a nawet i świąt.
Nigdy nie wiadomo, kiedy można było złapać oddech i odpocząć.
To wszystko zależało od obecności gości lub ich braku.
W gospodarstwie można było się czuć jak w domu.
To opowieść, w której nie zabraknie uroczych zwierzątek.
Doskonale widać, że autorka kocha puchate, chodzące na czterech łapkach kuleczki.
Przy czytaniu fragmentów z nimi w roli głównej, czułam przyjemne ciepło na sercu.
Wszystkie złe emocje, uciekały w kąt.
To były cudowna podróż i bardzo cieszę się, że mogłam w niej uczestniczyć ♡
"Dwa dni później była już całkowicie pewna, że kocięta zostały porzucone. Tym sposobem została ich zastępczą mamą."
_
Współpraca @czwartastrona