Arizona. Pustynia. Upał. Więzienie o zaostrzonym rygorze dla małoletnich przestępców, którzy dopuścili się tak straszliwych zbrodni, że sądzeni zostali jak dorośli. Czternastoletni chłopcy skazani na karę dożywocia. Brutalność i przemoc są tutaj na porządku dziennym. Tak wygląda środowisko, w którym trzynastoletni James Adams ma do wykonania kolejną misję.
James i jego starszy kolega Dave Moss zostają wysłani do wiezienia w Stanach Zjednoczonych, by w upozorowanej ucieczce wyciągnąć ze strzeżonego gmachu jednego z więźniów, który ma doprowadzić agentów CHERUB-a i nadzorujący akcję oddziału FBI do kryjówki Jane Oxford – jednej z najbardziej poszukiwanych przestępczyń handlujących bronią. Curtis Oxford, czternastoletni syn Jane to chłopak niestabilny emocjonalnie. Nastolatek od najmłodszych lat zmuszany do życia na walizkach i do przestrzegania chorobliwych zasad bezpieczeństwa wprowadzonych przez swą matkę, z zimną krwią pozbawił życia trzy osoby.
Poza Davem i Jamesem, którzy mają zaprzyjaźnić się z Curtisem i pomóc mu w ucieczce, w akcji CHERUB-a po raz pierwszy udział weźmie Laura, siostra głównego bohatera. Na pierwszych kartach powieści dziewczynka kończy właśnie studniowy kurs przygotowujący do roli agentki.
Więzienie rządzi się swoimi prawami. Poczynając od brutalnych strażników, którzy pokazują aresztowanym kto tu rządzi, po skomplikowaną hierarchię samych więźniów. Słabi i drobni, skazani są na kradzieże ich niewielkiego mienia i ciągłe przykrości. Dave, który ma być opiekunem dla mniejszego od siebie Jamesa narażonego na ataki współwięźniów, ulega wypadkowi. Powodzenie misji i bezpieczeństwo młodszego agenta staną pod znakiem zapytania.
Trzeci tom cieszącej się niezwykłą popularnością serii dla młodzieży jest wyjątkowo wciągający. Robert Muchamore ma niezwykły talent do budowania odpowiedniego nastroju, ma też niebywałe umiejętności operowania słowem. Niemal czułam jakbym była w parnej i gorącej Arizonie, a kiedy akcja powieści koncentrowała się na ostatniej misji szkoleniowej Laury na Arktyce przechodziły mnie dreszcze zimna. Opisy wprowadzone do powieści są niezwykle sugestywne i oddziałują na wyobraźnię. Taka plastyczność opisów w dużej mierze jest zapewne zasługą tłumacza, który moim zdaniem wykonał kawał dobrej roboty.
Muchamore umie budować napięcie, ma ciekawe pomysły na swoje książki, wprowadza zwroty akcji, nie dziwię się więc, że seria osiągnęła międzynarodowy sukces. Książka ma bardzo wiele z powieści sensacyjnych, tym samym może być czytana nie tylko przez nastolatków do których jest kierowana. Właściwie jedyną rzeczą, która może odstraszyć starszych czytelników od tego tytułu jest młody wiek bohaterów, a co za tym idzie ich niedojrzałe zachowanie, które może dorosłego czytelnika irytować. Mnie powieści Roberta Muchamore’a niezwykle wciągają i pozostawiają z pytaniem „co jeszcze się wydarzy, jakie pasjonujące misje przewidział pisarz dla swych bohaterów w kolejnych tomach?”.