Prawy, lewy, złamany recenzja

PRAWY, LEWY, ZŁAMANY

Autor: @horror.com.pl ·3 minuty
2009-12-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

„Klęczał przed telewizorem jak przed ołtarzem, lizał ekran, kocham cię, kocham, mówił.
Między nogami miał pilota, ściskał go w dłoniach, był tak podniecony, że aż się bałam.
Wsuń go we mnie, powiedziałam, bo w tym śnie miałam ekran pomiędzy udami, czarny jak otchłań, czarny jak rozpacz. W tym śnie to ja byłam telewizorem i obrazy aż wyciekały ze mnie, taka byłam wilgotna.”
Telewizja, jakże powszechne to i uznane medium. Jednak potencjalni odbiorcy często nie zdają sobie sprawy, jak wiele mechanizmów musi zadziałać, by informacje trafiły do odbiorcy w odpowiedni sposób. Przekazywane informacje posiadają z reguły odpowiednie atrybuty, które potrafią wzbudzić zainteresowanie u potencjalnych odbiorców. Przetwarzanie to koncentruje się głównie na procesach wywołujących zmiany w psychice ludzkiej. Pewni nastoletni osobnicy okazali się tego dogłębnym przykładem, gdyż każde z nich doznało osobistej konfrontacji przekazu z własną osobowością…
Paweł, młody mieszkaniec krakowskiego osiedla, odnajduje nowy, nieco dziwny program. Początkowo wydaje mu się, że to jakaś kolejna wersja reality show, jednak wkrótce odkrywa, że bohaterami są osoby zamieszkujące jego osiedle. Swoim odkryciem dzieli się z kumpelą Anią, jednak ta podchodzi do tego bardziej sceptycznie i uważa, że to wkroczenie w sferę prywatną lokatorów. Po jakimś czasie z Pawłem zaczyna dziać się coś dziwnego, a nowy, na pozór prosty program wzbudza w nim nieokreślone napięcie. Zaś Ania, która początkowo uważała tą rejestrację za coś złego, staje się nałogową jego oglądaczką. W tym samym czasie Andrzej, kolejny młodzieniec z osiedla, przez pomyłkę również trafia na nieznaną mu wcześniej stację. Oglądając nowy program staje się więźniem własnego ciała i zakleszcza się w swym świecie, nie będąc świadomym wykonywanych czynów. Ostatni z bohaterów, Olek, także wpada w sidła tajemniczego obrazu. Jako jeden z recenzentów pisma muzycznego, przeprowadza wywiad z członkami kapeli, która zafascynowała go niesamowitym przekazem. Podczas rozmowy dowiaduje się, jaki jest prawdziwy motyw ich twórczości, lecz po tym wydarzeniu nic już nie jest takie samo..
Kilka dziwnych, zakręconych historii i tylko jeden klucz - „Prawy, lewy, złamany”. Głównym przesłaniem powieści jest ukazanie, iż rzeczywistość niekoniecznie jest taka, jak ją postrzegamy. Co jeśli jest tylko urojeniem i wymysłem naszej psychiki, wielkim złudzeniem czy fantazją? Po przeczytaniu tej lektury w głowie rodzi się jeszcze więcej pytań podobnego pokroju, jednak czy jesteśmy w stanie na jakiekolwiek sobie odpowiedzieć? „Prawy, lewy, złamany” jest doskonałą formą, skłaniającą czytelnika do zastanowienia się nad problemem kontroli i chorej inwigilacji, które towarzyszą nam coraz częściej w codziennym życiu. Największy tego przejaw widoczny jest w mediach, które poprzez różnego rodzaju środki przekazu starają się wpłynąć na wnętrze człowieka. Próbują one zwrócić naszą uwagę, by tylko pobudzić zainteresowanie i wywrzeć odpowiednie wrażenie. A my, często nieświadomi, dajemy ponieść się tym działaniom i brniemy w cudowny świat pozornego szczęścia.
„Prawy, lewy, złamany” jest pierwszym samodzielnym projektem młodego autora Dawida Kaina. Jest on również współautorem zbiorów opowiadań „Piknik w piekle” oraz „Horrorarium”, a jeszcze wcześniej jego opowiadania publikowane były w czasopismach fantastycznych i Internecie. Można zauważyć, że dominującym motywem twórczości Dawida są media i ich wpływ na jednostkę. Dodatkowo w powieści „Prawy, lewy, złamany” odnaleźć można ślady filozofii George`a Barkleya, która odrzuca istnienie świata obiektywnego i uznaje, że rzeczywistość jest jedynie wytworem wyobraźni. Książka ta jest także wielkim hołdem dla Philipa Dicka i Davida Croenberga, którzy wywarli ogromny wpływ na jego twórczość. Sam autor stwierdził, że podczas pisania starał się wykorzystać najbardziej zwariowane filozofie i równie szalonych twórców.
Trzeba przyznać, że efekt tego jest piorunujący. Książka pochłania bez reszty i sprawia, że gdy zajrzymy do jej wnętrza, to żadna siła nie będzie w stanie nas wyrzucić na zewnątrz. Każda jej cząstka jest niesamowita. Język powieści jest bardzo „na czasie”, odnajdziemy typowe wyrażenia, zasłyszane w codziennym otoczeniu, bardzo luźne i lekkie, które wchłania się łatwo i przyjemnie. Akcja budowana jest w sposób zaskakujący, każdy kolejny wątek wyłania kawałek poprzedniego, będąc jednocześnie zalążkiem czegoś nowego. Styl zaś jest bardzo oryginalny, sprawia, że czytelnik czuje się „odrealnionym” pionkiem w grze pełnej absurdu i wizualizacji. Jeśli chodzi o formę powieści, to atmosferę grozy skutecznie podsycają elementy science – fitcion. Podczas czytania odczuć można silne uczucie trwogi i przerażenia wobec niebezpieczeństwa, jakim jest eksperyment pewnego reżysera. Zapewniam, że po lekturze „Prawy, lewy, złamany” inaczej zaczniemy spoglądać na odbiornik, który obsługujemy praktycznie każdego dnia…
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawy, lewy, złamany
Prawy, lewy, złamany
Marcin Kiszela "Dawid Kain"
9/10

Młodzi mieszkańcy jednego z krakowskich osiedli dowiadują się, że ktoś filmuje ich bez ich zgody i wiedzy, z poszczególnych ujęć montując sceny, które budzą przerażenie i niesmak. Kim jest tajemniczy ...

Komentarze
Prawy, lewy, złamany
Prawy, lewy, złamany
Marcin Kiszela "Dawid Kain"
9/10
Młodzi mieszkańcy jednego z krakowskich osiedli dowiadują się, że ktoś filmuje ich bez ich zgody i wiedzy, z poszczególnych ujęć montując sceny, które budzą przerażenie i niesmak. Kim jest tajemniczy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka „Prawy, lewy, złamany” po raz pierwszy wydana została w 2007 roku przez wydawnictwo Forma. Z okazji piątej rocznicy premiery, autor zdecydował się udostępnić ją w postaci darmowego e-booka, kt...

@Ag_VS @Ag_VS

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
© 2007 - 2024 nakanapie.pl