Prawo matki recenzja

Podobno nie ma na świecie groźniejszego zwierzęcia, niż matka broniąca swoich młodych. Luta Karabina jest doskonałym potwierdzeniem tej teorii...

Mistrzyni sztuk walki, która na macie położyć potrafi nawet najbardziej krzepkich rywali, ma jedną "słabość" - bezgranicznie kocha swoją córkę Werkę i synka Franka. To dla ich dobra zrezygnowała z wyjazdów na misje jako żołnierz, a później z pracy w ochronie. Stając oko w oko z samodzielnym macierzyństwem uznała, że lepszy byt zapewni swojej rodzinie, decydując się na pracę na platformie wiertniczej. Ze swoją charyzmą i fizycznymi możliwościami bez trudu zapewnia sobie godną pozycję w twardym, męskich gronie. Po dwóch tygodniach u wybrzeży Norwegii, kolejne trzy może spędzić z dziećmi. Tym razem jednak plan na wspólne wakacje mocno się komplikuje. Po przyjeździe do Polski Luta musi znosić uparcie podejmowane przez matkę próby poprawienia jej relacji z przyrodnim bratem. Nikos jest na bakier z prawem i nie stroni od narkotyków. Kobieta nie jest więc w stanie przychylnym okiem patrzeć na jego kontakty ze swoimi dziećmi. Wiesienką na torcie ich chłodnych relacji staje się porwanie trzyletniej córeczki Luty.

Zaczyna się poruszający wyścig z czasem. Matka w desperacji jest gotowa poruszyć niebo i ziemię...a właściwie samo piekło, by ratować dziecko. Wątek handlu ludźmi być może został już w literaturze "obrobiony" na wiele sposobów, tu jednak nabiera nowego wymiaru. Półkrwi Turczynka, kobieta-terminator, nie cofnie się przed niczym. U jej boku staje Zygmunt Szatan, policjant, który od 25 lat ma niewyrównane rachunki z porywaczami dziewczynki. Razem otworzą przed oprawcami prawdziwe bramy piekła. Czy gang Ozalanów i wpływowi biznesmeni zatrzymają to tsunami rodzicielskiej desperacji?

Książkę pochłania się na jednym wdechu. Zdecydowanie nowa bohaterka powieści Przemysława Piotrowskiego zasługuje na pojawienie się w kolejnych tomach historii. Teraz czekam na opowieść o Luisie Garavito, ale już z niecierpliwością wypatruję kontynuacji losów Luty Karabiny.