Każdy ma jakieś marzenia do spełnienia, tylko nie zawsze są one realne lub trudno je ziścić w pojedynkę. Zdarza się tak, że tylko przy pomocy innych jesteśmy w stanie osiągnąć dany cel, dlatego też warto mieć wokół siebie przyjaciół, którzy zawsze przy nas będą. Osoba samotna szybko się zniechęca i poddaje twierdząc, że i tak nie da rady, a bardzo często tak nie jest i chwilowe potknięcie nie musi oznaczać przegranej.
Zarys fabuły
W książeczce spotykamy dzika Zdzisia, który od jakiegoś czasu boryka się z otyłością spowodowaną mało aktywnym trybem życia, jak i niewłaściwą dietą. Jego wielkim marzeniem jest schudnąć, dzięki czemu łatwiej mu będzie bawić się z rówieśnikami. Chciałby mieć sweterek robiony na drutach, który z chęcią włoży, gdy już będzie szczuplejszy. Zdziś aby to wszystko osiągnąć wyruszył do miejscowości Lipiany, gdzie postanowił poszukać pomocy w rozwiązywaniu jego głównego problemu. Kogo spotkał Zdziś? Jakie piękne miejsca zwiedził? Co osiągnął dzik i w jaki sposób? Jak zakończyła się ta historia? O tym w książeczce „O dziku, który miał marzenie” autorstwa Anny Rumockiej.
Walory wychowawcze
Przerobiłem tę bajkę wraz ze swoimi uczniami i mogę śmiało powiedzieć, że były zadowolone z zajęć. Historia ta pozwoliła im zrozumieć, jak ważna jest właściwa dieta i aktywny tryb życia. Dodatkowo mogły poznać czym jest prawdziwa przyjaźń i odróżnić ją od tej fałszywej, czemu skutecznie przysłużyły się wskazówki zawarte pod koniec książki. Kolejnym atutem było to, że Zdziś udowodnił, iż warto się starać, by osiągnąć cel, a drobne sukcesy i inne małe pozytywne wydarzenia, też przynoszą wielką radość, tylko trzeba o tym pamiętać. Wszystkie te aspekty wychowawcze zawarte w przyjaznej i niekiedy wesołej historyjce są prostsze w zrozumieniu dla dzieci, zwłaszcza gdy oprócz samej lektury porozmawiamy z nimi na ten temat posługując się konkretnymi scenami.
Podsumowanie
Bajkę czytało mi się z przyjemnością, a kolorowe ilustracje dodatkowo wzbogaciły tę historię, co również spodobało się uczniom. Myślę, że książkę można już czytać dzieciom w wieku przedszkolnym, a na pewno też i tym nieco starszym. Zdecydowanie mogą sięgać po nią zarówno rodzice, jak i pedagodzy zajmujący się wychowaniem, bo dzięki niej przekaz odnoszący się do zdrowego stylu życia i przyjaźni będzie bardziej przystępny. Główny bohater zwiedzał w czasie swej podróży Lipiany, a przedstawione miejsca naprawdę się w nich znajdują, co jest moim zdaniem dodatkowym atutem, bo przy okazji zyskujemy wiedzę na temat kilku ciekawostek, które warto zobaczyć w rzeczywistości. Okładka zdecydowanie zwraca uwagę dzieci i pasuje do treści lektury. Wszystkie postacie zostały przedstawione w sposób przyjazny, toteż po zakończeniu czytania warto wspomnieć, że w rzeczywistości dzikie zwierzęta nie są nam przyjazne i lepiej je unikać. Gorąco polecam pozycję wszystkim lubiącym sięgać po bajki, które bawią i wychowują ich pociechy, a dzik Zdziś zdecydowanie w tym pomoże.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Studiu Wydawniczemu Million.