Z twórczością Ksawerego de Montepin miałam okazję zetknąć się przy okazji lektury pierwszej części „Kwiaciarki”. Ten XIX-wieczny pisarz wywarł na mnie ogromne wrażenie świetnym pomysłem na fabułę oraz równie świetną jego realizacją. Nic więc dziwnego, że do kontynuacji „Kwiaciarki” podeszłam z wielkim entuzjazmem. Autorowi należy przyznać, że potrafił zachować oryginalność w swoim stylu, a świeżość pomysłów przedstawionych w prosty sposób ujmują za każdym razem coraz mocniej. Łatwo zauważyć, że kontynuacja została utrzymana na bardzo wysokim poziomie swojej poprzedniczki, co daje owoc kolejnych wspaniałych chwil z udziałem powieści francuskiego pisarza.
Kłamstwo ma krótkie nogi… W końcu przekona się o tym Hrabina de Lagarde, która zrujnowana po śmierci męża stara się przywrócić sobie i córce godne warunki do życia. Nie ważne, co musi zrobić i z czego zrezygnować, ważne, aby utrzymać swoją wysoka pozycję w społeczeństwie. Jednak zbrodnia z przeszłości nie da o sobie zapomnieć. Kiedy dwoje nieszczęśników, skazanych na śmierć za niepopełnione zabójstwo, wydaje się być martwych, Hrabina może spać spokojnie. Okazuje się jednak, że Hrabia Albert de Lussan, brat pani de Lagarde, w trakcie poszukiwań swojej dawnej miłości oraz jej córki, które mają odziedziczyć po nim wielki spadek, natrafia na mężczyznę, który ratuje mu życie. W plątaninie przypadków staje się jasne, że dwóch skazanych jest niewinnych, a rehabilitacja ich nazwisk stanie się dla niego rzeczą priorytetową. Tak właśnie nastanie czas prawdy. Czy jednak uda jej się wygrać z wierutnymi kłamstwami paryskiego światka?
Kiedy sięgam po książkowe serie, zawsze zachowuje w sobie nieco rezerwy, gdyż wielokrotnie zgubiłam się na tym, iż tylko początki były naprawdę świetne. Ich kontynuacje zazwyczaj burzyły całe spojrzenie na książki, jak i na autora. W przypadku „Kwiaciarki” starałam się zachować dystans, znając błędy przeszłości. Jednak tym razem nie było mowy o rozczarowaniu. Druga część tej powieści jest równie ciekawa i wciągająca jak jej poprzedniczka. Dodatkowo obfituje w jeszcze więcej wątków, barwnych postaci oraz perypetii bohaterów, które bawią jak i wprawiają w roztargnienie. Fabuła jest bogata w akcję, niesamowite zwroty i zaskakujące momenty. Napięcie wzrasta z każdym kolejnym rozdziałem, nie pozwalając czytelnikowi na chwile zwątpienia, wciąż ciekawość towarzyszy nam aż do samego końca. Ponadto cała książka pozwala czytelnikom XXI wieku na dokładne poznanie obyczajów minionych wieków, panujących zasad oraz zachowań ludzkich. Wszystko to scalone w jedno, skomponowane ciekawych piórem autora jest wprost wspaniałym zwieńczeniem powieści.
Tak jak w poprzedniej części, główną cechą powieści są jej bohaterowie. Mamy do czynienia z poznanymi już postaciami w pierwszej części, tym razem jednak są one dopełnione kolejnymi cechami. Bogatsi w nowe doświadczenia zachowują się nieco inaczej, raz lepiej, raz gorzej, jednak wciąż zaskakują. Są nieprzewidywalni i to sprawia, że czytelnik jest ciekawszy ich przygód i ich decyzji. Poczynania bohaterów śledzi się z nieskrywaną ciekawością i napięciem, ich zachowania bawią do łez, denerwują czy też szokują. Każda postać ma w sobie coś unikalnego, dlatego z pewnością niejeden czytelnik odnajdzie w nich swojego ulubieńca.
Ksawery de Montepin zdołał udowodnić, że pisanie może trwać niezmiennie w jednym, dobrym stylu, obfitującym w wciąż nowe i świeże pomysły. „Kwiaciarka” jest na to niezbitym dowodem, gdyż po tych kilkuset stronach pierwszej jak i drugiej części ma się wrażenie, jakby ta książka miała trwać w nieskończoność, ma się ochotę wrócić do niej nie raz. Pasjonująca intryga i łączące się w nią konsekwencje wciągają na wiele godzin, a kiedy nastaje koniec, nie ma się dosyć. Barwnie przedstawiona powieść XIX-wiecznego świata stanowi świetną rozrywkę dla każdego mola książkowego, a już zwłaszcza dla fanów wszelakich zagadek i mnóstwa zwrotów akcji. Ale w tej wielowątkowej powieści znajdziemy wiele elementów gatunkowych, dlatego z pewnością jest ona przeznaczona dla każdego konesera literatury. Z mojej strony zostaje jedynie zapewnić, że jest to książka warta zachodu i uwagi, bowiem nie różni się ona jakością od współczesnych lektur. Warto zapoznać się z twórczością pana de Montepin, gdyż w niedzisiejszy i jakże oryginalny sposób potrafił stworzyć niebanalne historie z wieloma motywami w tle. Z pewnością ucieszą niejednego wymagającego czytelnika. Polecam!