Wołanie grobu recenzja

Tytuł : Wołanie grobu
Autor : Simon Beckett
Wydawnictwo : Czarna Owca
Rok wydania : 2020
Na język polski przełożył : Robert Sudół
Tytuł oryginału : The Calling of the Grave
O książce : Historia zaczyna się od tego, co miało miejsce osiem lat temu.
Doktor David Hunter to jeden z niewielu antropologów sądowych. Zawsze był wzywany tam, gdzie zostały odnalezione zwłoki, niezależnie od tego czy to było w Wielkiej Brytanii czy za granicą, jednak on był dumny ze swych umiejętności i coraz większej zawodowej reputacji. Miało to także i swoje minusy, gdyż rozłąka z żoną i córeczką czasami trwała nawet kilka dni dłużej niż było zakładane.
Gdy pewnego dnia zostają znalezione zwłoki, sprawa nabiera rozpędu, gdyż przed dwoma laty niejaki Jerome Monk zamordował cztery kobiety. Policja podejrzewa, że to ciało jednej z nich zostało odnalezione na łąkach wrzosowiska, jednak ciało zostało zakopane w torfie i po tym czasie już trochę się rozłożyło. Nadinspektor Simms dąży do tego by odnaleźć pozostałe trzy ciała zamordowanych kobiet, jednocześnie nie angażując się w sprawę mocno osobiście, tylko zlecając nadzorowanie Terryemu Connorsowi, który swoją drogą jest dawnym znajomym doktora Huntera. Po wstępnym ustaleniu tożsamości odnalezionej kobiety, Terry udaje się do aresztu, by rozmówić się z Monkiem. Ten niespodziewanie jest gotowy współpracować i pokazać pozostałe miejsca, w których zakopał ciała. Nie wszyscy wierzą w tą jego nagłą przemianę, gdyż jak był skazywany, to owszem, przyznał się do postawionych mu zarzutów, jednak nie chciał powiedzieć, gdzie zakopał pozostałe ciała kobiet.
Wypadek, który wydarzył się w rodzinie doktora Huntera zasmuca.
A sytuacje jakie mają miejsce po ferelnej akcji poszukiwawczej z udziałem skazanego, przyprawiają o ciarki.
Czy osoby, które brały udział w poszukiwaniach ciał te osiem lat temu są bezpieczne? Czy morderca będzie próbował się na nich mścić? I dlaczego wgl Monk zabił te młode (wtedy) kobiety?
.
Książka jest intrygująca, wciąga czytelnika w historię, ma momenty, które szokują i zasmucają, ale były też momenty, które bardzo mnie nudziły, następnie znów coś się działo i ciekawiło. Czytało się ją szybko. Kiedy akcja nabrała tempa, i już myślałam, że będzie się działo, to ta zrobiła się tak spokojna, jak flaki z olejem. Ale szybko znowu przyspieszyła i nie chciało się od niej odrywać, dopóki nie poznało się zakończenia.
Samo zakończenie natomiast jest trochę szokujące i zaśmiecające. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Wow. Bardzo dobra książka.
Oceniam ją na 8⭐/10.
I tak jak na samym początku zostało napisane : "Nic nie pozostaje w ukryciu na zawsze". To prawda, że prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Zawsze.