Diane Chamberlain to autorka, która na swoim koncie ma już pokaźną liczbę powieści. Niestety dopiero niedawno rozpoczęłam przygodę z jej książkami. Mówię niestety, bo okazało się, że jej historie są niesamowicie wciągające i intrygujące jak niejeden świetny kryminał. W rodzaju „niby zwyczajne, a jednak nie sposób się od nich oderwać choć na moment”... „Chcę cię usłyszeć” to kolejna powieść Chamberlain, która niedawno zagościła na naszym rynku. Historia, którą przedstawia w swojej książce jest niesamowicie zawiła i krucha: z jednej strony z ogromnym zaciekawieniem śledzimy losy bohaterów, a z drugiej czujemy ogrom emocji, jakie temu towarzyszą. Lektura tego tytułu to z pewnością niebywałe przeżycie. Aż chce się sięgnąć po kolejną powieść autorki!
Książki Chamberlain polubiłam za to, że nie są jedynie kobiecą literaturą. Nie uraczą nas zwykłym romansem, przelotną przygodą, prostą historią. Czytanie ich to niesłychana przyjemność, bo potrafią zaciekawić już od pierwszych stron, a intrygująca fabuła nie tylko pochłania czytelniczki bez reszty – bywa też, że co rusz zaskakuje i zadziwia.
„Chcę cię usłyszeć” to z pewnością opowieść, która może się podobać. Od samego początku autorka kreuje historię pod aurą tajemnic (obietnica dana ojcu) i mocnych wydarzeń (samobójstwo). A to jedynie wstęp do całości. Każda kolejna strona, każdy kolejny rozdział zdaje się być jeszcze bardziej intrygujący od poprzedniego – to zasługa tego, że prócz bieżących wydarzeń poznajemy historię sprzed lat, która nie tylko szokuje, ale mocno intryguje. Napięcie wzrasta, zadajemy sobie coraz więcej pytań: jak to wszystko się skończy? w jaki sposób te wydarzenia łączą się? Powoli wyczuwamy w sobie to nerwowe oczekiwanie na finał powieści. A im bardziej zagłębiamy się w powieść, tym mocniej czujemy się zaangażowani w tę historię.
Można również śmiało powiedzieć, że jest to historia bardzo ciepło opowiedziana. Pomimo tych wszystkich wydarzeń, mrocznych tajemnic i szokujących retrospekcji, powieść nie traci na swej delikatności. Wciąż bawimy się w detektywa, który próbuje połączyć wątki w logiczną całość, próbujemy rozwikłać niezwykłą zagadkę, a jednak pozostajemy pod wpływem subtelnych relacji bohaterów. To zasługa tego, że autorka umiejętnie dawkuje emocje. W odpowiednich momentach pozwala nam je odczuć intensywniej niż w pozostałych fragmentach, a każdemu ważniejszemu wydarzeniu zapewnia odpowiednią atmosferę. Jednak bez względu na to, jaki rodzaj emocji towarzyszy bohaterom, za każdym razem wpływają na czytelnika tak samo: równie intensywnie, wywołując różnorakie reakcje.
Muszę przyznać, że ta powieść Diane Chamberlain wywarła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie. Nie dość, że przemiło się ją czytało, to czułam się niesamowicie zaintrygowana tajemnicą, na której zbudowała całą historię. Wiele kryminałów, które tak uwielbiam, nie wciągnęły mnie tak mocno w rozwikłanie zagadki jak ten tytuł. „Chcę cię usłyszeć”, mówiąc krótko, to świetnie opowiedziana historia, która wzrusza, czasem rozbawi, a nawet zaszokuje. I chociaż pewne jej elementy nie pasują do całego obrazu (romans między bohaterami, który był trochę nazbyt banalny i przewidywalny) to z łatwością można wybaczyć autorce tę wpadkę. Bo jest tak przyjemna w odbiorze i tak niebywale wciąga, że nie sposób się w niej nie zatracić. Polecam!