Śmierć wiarołomnym recenzja

Nora Roberts to jedna z tych pisarek, która towarzyszy mi w czytelniczej podróży, ale z przystankami, po dość długiej przerwie sięgnęłam po tytuł, który wyszedł spod jej pióra. ''Śmierć wiarołomnym'' to 52(!) tom z serii o detektyw Evie Dallas i biorąc go do ręki, miałam pewne obawy, czy połapie się w fabule. Na szczęście okazało się, iż każdy tom to oddzielna historia, a autorka tak wplata przeszłość bohaterów, że bez trudu można się odnaleźć kto z kim i dlaczego.

Fabuła wciągła mnie od samego początku, nie mogło być inaczej, skoro mamy morderstwo artystki, a zgłoszenie tego faktu, nie jest zarejestrowane z miejsca zbrodni. Jak to możliwe ? Detektyw Dallas wraz ze swoimi współpracownikami zaczyna śledztwo, trafiając tym samym do Gwen Huffman, kobiety, która owego zgłoszenia dokonała, jednakże nie dość, że z innego miejsca to jeszcze ponad godzinę po odkryciu zwłok. Coś tu się nie zgadza i pani detektyw za wszelką cenę chce się dowiedzieć co. Tropiąc mordercę, wpada na ślad 'Porządku Naturalnego' sekty, która skrywa mroczne tajemnice. Kto i dlaczego zabił młodą kobietę ? I co z tym wszystkim ma wspólnego owa sekta ?

Autorka stworzyła naprawdę niebanalną historię, która momentami wręcz szokuje. Morderstwa, intrygi, sekta, która ma wysoko postawionych członków, handel żywym towarem, przemoc wobec kobiet, narkotyki. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Można by rzec, iż rozpoczynając dociekliwe śledztwo, detektyw Dallas wsadziła kij w mrowisko.

Przy tej historii nie można się nudzić, bardzo podobało mi się to, jak Nora Roberts drobiazgowo przedstawiała szczegóły toczącego się śledztwa, czułam się tak, jakbym była w samym środku toczącej się na łamach stron historii. Wraz z zespołem detektyw Dallas odkrywałam kolejne tropy i badałam ślady.

Naprawdę zżyłam się z bohaterami książki, których autorka świetnie wykreowała. Wartka akcja, intryga i punkty zwodnicze sprawiały, że ciężko było oderwać się od fabuły. Dodajcie do tego świetny styl i język pisania i macie książkę idealną na jesienne wieczory.

Bardzo fajnie było wrócić do twórczości autorki, pomimo że książka jest niezłym grubaskiem, to czytało mi się ją bardzo szybko. Nie obawiajcie się więc ilości stron ,bo jakość jest tu zdecydowanie na 5+ 🙂

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl