Tytuł: "Wszystkie jasne miejsca"
Autor: Jennifer Niven
Typ: Książka
Watek: samobójstwo, depresja, żałoba, miłość
Ulubiony bohater: Theodore Finch
Film: Jest
Ocena ogólna: 10/10
Cytaty:
"Ze wszystkich uczniów, których mogłabym "uratować", Theodore Finch jest najgorszym wyborem. Cieszy się legendarną wręcz opinią w naszym liceum. Nie znam go zbyt dobrze, ale wiele o nim słyszałam. Wszyscy o nim słyszeli. Niektórzy go nienawidzą, bo jest dziwny, często wdaje się w bójki, zostaje wyrzucany ze szkoły i w ogóle robi, co tylko chce. Inni go uwielbiają, bo jest dziwny, często wdaje się w bójki, zostaje wyrzucany ze szkoły i w ogóle robi, co tylko chce."
"-Co ty, do jasnej cholery, robiłeś na szczycie wieży?
(...)
-Chciałem zobaczyć widok.
-Planowałeś skoczyć?
-W dzień, w którym serwują pizzę? W życiu! To jeden z najlepszych dni w całym tygodniu- mówię.
-Muszę wiedzieć, czy planowałeś albo planujesz zrobić sobie krzywdę. I absolutnie ni żartuję. Jeśli dyrektor się o tym dowie, spadasz stąd, zanim zdołasz powiedzieć "zawieszony w prawach ucznia". Nie wspomnę już o tym, że jeśli mnie nie posłuchasz i postanowisz wejść tam z powrotem i skoczyć, czeka mnie proces sądowy, a wierz mi, przy tej pensji nie stać mnie na adwokatów. I nie ma znaczenia, czy skoczysz z dzwonnicy, czy z Purina Tower, to nie musi być na terenie szkoły.
-Purina Tower. Świetny pomysł.
Nawet nie drgnął, tylko patrzy na mnie spod zmrużonych powiek. Jak większość mieszkańców Środkowego Zachodu niespecjalnie lubi dowcipy, zwłaszcza jeśli dotyczą delikatnych materii. "
Wyobraź sobie, że codziennie rano zastanawiasz się, czy to właśnie dziś jest odpowiedni dzień na samobójstwo, bo jeśli nie dziś, to kiedy? Pomyśl ile jest różnych sposobów, aby pozbawić się życia. Wyobraź sobie, że co dnia bierzesz je wszystkie pod uwagę, każdy musisz dokładnie przemyśleć. Gratulacje! Właśnie wyobraziłeś sobie, że jesteś Theodorem Finchem!
A teraz pomyśl sobie, że udało ci się wymknąć na wieżę, dzwonnicę szkolną, stoisz teraz za barierką. Wyobraź sobie, że rozglądasz się, z wysokości sześciu pięter, po okolicy, widzisz innych uczniów z góry, a oni widzą ciebie. Jednak wcale nie przejmują się tym, że mógłbyś skoczyć. Wyobraź sobie, że już dawno nadali ci status "nieliczącego się wariata", więc niektórzy zachęcają cię do skoku. Wiesz, że się dla nich nie liczysz. Nagle widzisz, że nie jesteś sam na wieży. Po drugiej stronie stoi osoba, której nigdy nie spodziewałbyś się bo "drugiej" stronie barierki. Tą osobą jest Violet Markey. Popularna dziewczyna, która jest kochana przez wszystkich w szkole. I sama do końca nie wie, co robi na dach...przecież nie planuje skoczyć, prawda...?
Sam nie wiesz czemu pomagasz przejść jej z powrotem w bezpieczne miejsce, a potem krzyczysz, że to ONA ciebie uratowała, ale tak właśnie zaczyna się wasza relacja. Ten dach splata wasze losy ze sobą. Właśnie. Dach oraz projekt do wykonania w parach, który będzie stanowił 35% oceny z geografii- "Cuda Indiany".
Finch i Violet ruszają w drogę ku miejscom pięknym, brzydkim, dziwnym i poetyckim, małym lub wielkim, ale absolutnie, nie mogą to byś miejsca zwyczajne. Finch tylko przy Violet może być sobą, bo ona nie widzi w nim dziwaka, a dziewczyna pogrążona w żałobie po zmarłej siostrze, uczy się chcieć żyć, od chłopaka, który pragnie umrzeć.
Osobiście, myślę, że książka jest naprawdę cudowna i skłaniająca do przemyśleń. Mówi o temacie ważnym, trudnym i często do poruszenia, a jednak w tej książce pięknie ubrany w słowa. Książka pokazuje to, o czym wielu ludzi zapomina powiedzieć- gdy ktoś umiera, cierpią też ludzie, którzy zostają. Co czterdzieści sekund, ktoś na świecie umiera na skutek samobójstwa. Co czterdzieści sekund ktoś nadal żyje i musi radzić sobie z tą stratą, ze świadomością, że mógł coś zrobić, ale nie zdążył. Ktoś z pewnością powiedziałby, że książki to tylko "fikcja", ale to właśnie "fikcja" potrafi zawładnąć życiem nas- osób które "żyją podwójnie". Ta książka była naprawdę smutna, wzruszyła mnie, słowa z jej kartek bez mojej zgody wtargnęły do mojej duszy i spustoszyły ją zupełnie. Nie pozwalałam bohaterom stać się częścią mojego życia, to była ich decyzja, ale to, że zachowam tą książkę na zawsze w sercu to już mój wybór. To jedna z tych książek, które zmieniają cały świat. Nie Świat, jako całą ziemię, wszystkich ludzi. Książki takie jak te, zmieniają całe życie, cały światopogląd, nasz mały świat. Po przeczytaniu tej powieści nigdy nie spojrzycie na życie w ten sam sposób. Znacie może książkę pt. "13 powodów"? Gdy skończyłam ją czytać, nie poczułam nic, za to gdy skończyłam "Wszystkie jasne miejsca" ciężar zmiany przygniótł mnie jak wyrzuty sumienia, że nie mogłam pomóc postaciom, które nawet nie istniały. Gdy odkładałam książkę, czułam żałobę, jakbym musiała pożegnać nie, wymyślone postacie, tylko najlepszych przyjaciół. To tak dodatkowo, ale podoba mi się fakt, że na końcu książki, tuż przed podziękowaniami, podane są telefony wsparcia. Czy to nie cudowny pomysł na końcu takiej książki wspomnieć, że osoba czytająca również nie jest sama? Że jeśli sięgnęła po tą lekturę, bo nie może sobie z czymś poradzić i szuka ucieczki od życia, to nie musi szukać numerów wsparcia nie wiadomo gdzie, ma je na wyciągnięcie ręki. To najsmutniejsza i najpiękniejsza książka jaką dane mi było przeczytać.
Jeśli lubisz to zobacz :
#1 "Moje serce i inne czarne dziury"- Jasmine Warga
#2 "Hate list. Nienawiść" - Jennifer Brown
#3 "Notatki samobójcy" - Michael Thomas Ford