Jądro ciemności recenzja

"Jądro ciemności" to opowieść o niezbadanej głębi, a każdy czytelnik odczyta ją i zrozumie na innej płaszczyźnie.
Główny bohater powieści - Marlow - nakreśla swoim towarzyszom historię własnej młodości. Wskutek licznych starań i zabiegań został zatrudniony przy wydobyciu i transporcie kości słoniowej w Afryce. Jednak jego misją na Czarnym Lądzi stało się odnalezienie Kurtza - legendarnego agenta kolonii, który zasłynął z wdrażania w życie niesamowitych planów i pomysłów oraz zdobycia rekordowych ilości, tak cennej i pożądanej, kości słoniowej.
Początkowo sceptyczny Marlow z czasem zaczyna odczuwać podziw i niezmierny szacunek dla człowieka, którego nawet nie widział. Z oddaniem i gorliwością poświęca się swojemu zleceniu i postanawia sprowadzić Kurtza do bezpiecznej przystani w której go oczekują.
Jednak droga do jego stacji pełna jest niebezpieczeństw i nieoczekiwanych przypadków.
Wyobrażenia Marlowa o pracy w Afryce brutalnie ścierają się z rzeczywistością - zamiast prowadzenia afrykańczyków w stronę cywilizacji, uczenia ich nowych rzeczy z należytym zachowaniem ich kultury, dóbr i oczywistej nienaruszalności, bohater trafia do zgoła innego świata. Biali ludzie wykorzystują mieszkańców jako niewolników, darmową siłę roboczą, której nie należy się absolutnie nic. Drogi wgłąb lądu usłane są trupami, a w lasach pozostawiani są ci niezdolni do pracy, czekający już tylko na śmierć.
Czarnoskórzy, którym się "poszczęściło" zostają przyuczeni do poważniejszych zdań jak np. praca na statku. Jedynie w taki sposób mogą liczyć na życie bez łańcuchów i regulatrną "wypłatę", którą stanowi kawał druta (za który rzekomo mogą kupować towary w okolicznych wioskach - co jest oczywistym kłamstwem).
Na ostatnim etapie podróży Marlow musi zmierzyć się z nienawiścią tubylców, którzy strzelają w jego parostatek prowadząc do śmierci jednego z pracujących tam afrykańczyków. Ponadto skrajnie niebezpieczne warunki przyrody - mielizny, porzucone pnie i kłody - sprawiają, że podróż się wydłuża.
Gdy nareszcie docierają na miejsce główny bohater nareszcie poznaje Kurtza - ten jest u kresu sił. Zniszczony chorobą (klimat Afryki zabija wielu spośród przybyłych europejczyków) nie traci jednak swego daru wymowy - każdy kto ma z nim styczność, chce tylko móc go słuchać.
Podróż Marlowa do serca dżungli jest w istocie wyprawą do najmroczniejszych zakątków jego własnej duszy.
Książka wspaniale ilustruje bezwzględność białego człowieka, jego chęć bogacenia się kosztem słabszych i bezbronnych.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.