Graham Moore ma 28 lat i jest absolwentem Uniwersytetu Columbia, gdzie ukończył historię religii. Obecnie mieszka w Los Angeles.
W grudniu 1893 roku londyńscy miłośnicy Sherlocka Holmesa jak zwykle z niecierpliwością otworzyli egzemplarze magazynu „Stand”, oczekując kolejnej przygody słynnego detektywa. Ale stała się rzecz straszna i niewyobrażalna – twórca Holmesa, Arthur Conan Doyle, zabił ich ukochanego bohatera!
Cały Londyn pogrążył się w żałobie po detektywie, a Conan Doyle’a powszechnie uznano za mordercę. Tymczasem w 1901 r. pisarz wskrzesił Holmesa, równie niespodziewanie jak wcześniej go „usunął”. I chociaż prowadził szczegółowy dziennik z toczących się wydarzeń, nie wyjaśnił tej nagłej zmiany decyzji. Po jego śmierci dziennik zaginął i nigdy go nie odnaleziono. Wiele osób uważa, że ten zeszyt z zapiskami już nie istnieje. Czy aby na pewno? Mija długi okres czasu. Harold White, badacz literatury, zostaje przyjęty do elitarnego towarzystwa entuzjastów Sherlocka Holmesa o nazwie Chłopcy z Baker Street. Mężczyzna żyje powieściami o słynnym detektywie. Nie przypuszcza jednak, że sam będzie musiał stać się detektywem by znaleźć rozwiązanie zagadkowej śmierci największego uczonego zajmującego się studiami nad Conan Doylem. Co stało się z dziennikiem? Czy naprawdę istnieje? Dlaczego Doyle wrócił do postaci Sherlocka i kto stoi za morderstwem badacza? Odpowiedzi szukajcie w książce.
Muszę przyznać, że ta powieść zaciekawiła mnie od samego początku. Przede wszystkim dlatego, że sama jestem miłośniczką Sherlocka Holmesa. Przeczytałam wiele historii, w których grał główną rolę i zawsze byłam pod wrażeniem jego przenikliwości umysłu. Próbowałam go prześcignąć i znaleźć sprawcę przed nim, ale nigdy mi się to nie udało. Niby proste opowiadania, ale rozwiązanie zawsze mnie zaskakiwało. I za to właśnie bardzo polubiłam autora tych powieści. Dlatego byłam ciekawa jak sobie poradzi Graham Moore z "mitycznym" już bohaterem. I zostałam bardzo mile zaskoczona...
Po pierwsze bardzo spodobał mi się styl pisania autora, który przeplatał historię Arthura Conan Doyle'a z teraźniejszością, czyli przygodami Harolda. Zrobił to w tak umiejętny sposób, że nie sprawia to wrażenia chaosu, a wręcz pozwala na zrozumienie całej sytuacji. Poza tym tutaj przeszłość ma wpływ na teraźniejszość i bez tego ciężko byłoby wyjaśnić pewne zdarzenia z powieści. Sam zabieg dodaje jeszcze większej tajemniczości całej historii.
Główny bohater Harold, wielki miłośnik Sherlocka zdecydowanie różni się od swojego bohatera. Słynny detektyw był bardzo pewny siebie, czasem wręcz zarozumiały. Bez problemu potrafił odgadnąć kim jest jego klient. Tymczasem Harold jest niepewny siebie, porusza się po omacku. Nie posiada takiej zdolności dedukcji jak jego mistrz. Jednak według mnie jest znacznie sympatyczniejszy. Naprawdę przejmuje się całą sprawą w przeciwieństwie do Sherlocka, któremu przede wszystkim chodziło o rozwiązanie sprawy. I to mnie właśnie w nim ujęło.
"Sherlockista" to książka pełna niespodzianek, intryg i tajemnic. Wiele postaci coś skrywa.. CzyHarold potrafi sobie poradzić z taką sytuacją? To zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla miłośników przygód Sherlocka Holmesa. Autor świetnie poradził sobie z słynnym detektywem i jego twórcą. Bardzo dobrze oddał klimat czasów, w których żył Arthur Conan Doyle. Stroje, język przenoszą nas w przełom XIX/ XX wiek. Jego bohaterzy są żywi. Borykają się z różnymi trudnościami, które dotykają ich w życiu. Jestem także pod wielkim wrażeniem wiedzy autora. Widać, że dokładnie zapoznał się z całą twórczością Doyle'a, w szczególności z przygodami Sherlocka Holmesa. Sam mógłby należeć do towarzystwa Chłopcy z Baker Street, o którym pisze.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Bardzo intrygująca jest też grafika powieści. Idealnie pasuje do klimatu i treści lektury. Akcja toczy się wartko. Każda strona to kolejna niespodzianka.. Gdy czytelnikowi wydaje się, że dotarł do rozwiązania okazuje się, że to ślepy zaułek.. Samo zakończenie jest mistrzowskie, na miarę samego Doyle'a.
Podsumowując jak najbardziej polecam, w szczególności miłośnikom kryminałów. To dla nich pozycja obowiązkowa. To idealna lektura na długi wieczór, która porwie nas wir przygód, których długo nie zapomnimy.