Potilla recenzja

Cornelia Funke urodziła w Dorsten w Niemczech, 10 grudnia 1958 roku. Jest popularną autorką książek dla dzieci i młodzieży. Z wykształcenia Funke jest pedagogiem oraz ilustratorką książek. Pracowała również jako przedszkolanka. Ilustrowanie książek zainspirowało ją do pisania własnych tekstów. Światowym bestsellerem stała się pierwsza część "Atramentowej trylogii", Atramentowe serce (2003), której ekranizacją w Hollywood dla New Line Cinema zajął się producent "Władcy pierścieni" Mark Odresky.

Potilla jest malutką, ale potężną królową wróżek. Pozbawiona mocy przez złego złodzieja prosi o pomoc nieśmiałego chłopca, Arthura. Razem muszą uratować pozostałe wróżki i odzyskać królestwo. Wyruszają więc w pełną przygód podróż. Co spotka ich po drodze? Dlaczego zły czarodziej odebrał moc wróżce? Czy Arthurowi i Potilli uda się uratować świat wróżek? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.

Muszę przyznać, że od bardzo dawna jestem wielką fanką Cornelii Funke. Jestem zachwycona jej magicznymi historiami. Autorka każdą powieścią porywa czytelnika w świat niebezpiecznych przygód, których na długo nie zapomnimy. Dlatego też z wielką przyjemnością sięgnęłam po jej kolejną powieść i jak zwykle nie zostałam rozczarowana.

„Potilla” to nie jest zwykła bajka dla dzieci. To historia o przyjaźni, która potrafi zwyciężyć wszystko. Najgorsze rzeczy stają się przyjemne i łatwo je pokonać gdy ma się przy sobie bliską osobę. To również opowieść o wielkiej odwadze, która potrafi zdziałać cuda i że tak naprawdę gdy przezwyciężymy strach jesteśmy w stanie zrobić wszystko.

Trudno nie kibicować głównym bohaterom: małemu chłopcu, który choć tak naprawdę się boi postanawia pomóc królowej i małej rezolutnej wróżce, która zrobi wszystko by ocalić swój lud. Ich niesamowite przygody przyprawiają czytelnika o szybsze bicie serca.

Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem, który sprawia, że tę historię się po prostu pochłania. Zachwycająca jest również tajemnicza grafika. Zdecydowanie wybija się pośród innych pozycji i zachęca do czytania. Akcja toczy się wartko. Młody czytelnik na pewno nie będzie się nudził i z zapartym tchem będzie śledził losy głównych bohaterów.

Podsumowując polecam tę powieść wszystkim dzieciom szukającym niebanalnej historii, która przeniesie ich w inny, magiczny świat. To świetna lektura na zimowy wieczór, która pozwoli zapomnieć o chłodzie i szarej rzeczywistości. Ten magiczny świat pozostanie w sercu czytelnika na bardzo długo.