Prawo do szczęśliwego zakończenia recenzja

Czy lubicie kiedy historia jest kontynuowana w drugim tomie???
Ja i tak,i nie...
Tak,jeśli historia jest na tyle ciekawa ,że w pierwszym tomie jest sporo tajemnic ,które wymagają wyjaśnień....
NIE, jeśli drugi tom jest wymuszony i niepotrzebnie rozciągnięty. Jak było tym razem???

Pierwszy tom z powodu lekkiego pióra autorki przypadł mi do gustu, i liczyłam mocno na ekscytującą kontynuację......
Kiedy od ost wydarzeń minęło 6 lat ,i Ashton wyjechał ,w życiu Charlie zaszły ogromne zmiany, jest ona już dojrzalsza, ale nadal w jej sercu jest ON.
Kiedy na ślubie przyjaciółki dojdzie do spotkania między nimi ,na jaw wyjdą tajemnice, skrzętnie skrywane ....
Czy uda im się wszystko wyjaśnić?Czy po tylu latach jest szansa aby mogli być razem???W końcu w życiu mężczyzny się ktoś pojawił, a i Charlie nie jest sama....

Autorka od samego początku rzuca nas na głęboką wodę, wyjaśniając nam co się stało przez lata .....
Mamy tutaj trudniejsze tematy,które są ledwo liźnięte, a byłyby niezłym smaczkiem w historii...(porzucenie pracy,niepłodność).
Wiem,że książka opiera się głównie na relacji naszej głównej pary,ale skoro autorka wprowadza ciekawy wątek to chciałabym się więcej dowiedzieć...
Dodatkowo mamy znowu sporo scen 🌶🌶I o ile mi one nie przeszkadzają w książkach jeśli są prowadzone ze smakiem ,tutaj ich było za dużo....
Jest kilka momentów, które powodują, że ta historia nabiera emocjonalnego znaczenia....(odkrycie prawdy)
Jednak czegoś mi tutaj zabrakło, większych emocji spowodowanych tajemnicą, która sporo namieszała w życiu bohaterów,wyjaśnień na temat pracy mężczyzny, jego relacji z braćmi Charlie,no jest po prostu kilka rzeczy ,które mnie nie do końca usatysfakcjonowały
.Jest sporo chaotycznych scen ,które nie do końca rozumiałam...(wypadek,pocałunek,dawny wróg)
Oczywiście już sam tytuł nakierował mnie jakie będzie zakończenie, mimo to książkę pochłonęłam w kilka godzin.Jednak podsumowując całą dylogię, myślę ,że spokojnie mogło to być zamknięte w jednym tomie...Jednakże sama historia jest niezła.
Ale rozumiem zamysł autorki.Czytajcie 💜