Za oknem cukierni recenzja

Powieść pełna ciepła i humoru z przesłodzonym, sztucznym zakończeniem

Autor: @Ag_VS ·2 minuty
2011-07-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tajna Liga Owdowiałych Cerowaczek wcale nie zajmuje się cerowaniem skarpet, przynajmniej nie od pewnego czasu. Ta grupa wiekowych, dręczonych artretyzmem, przygłuchych pań zajmuje się leczeniem złamanych serc. Ostatnio jednak swaty zakończyły się katastrofą, a nowa członkini – wdowa Fiorella – jest co najmniej kontrowersyjna. Nie chce ubierać się na czarno, znosi na spotkania ciasta i co chwila łamie którąś z zasad regulaminu. Doprowadza tym do szału wdowę Violettę, która wcale nie jest pewna, czy połączenie w parę włoskiego wdowca Alessandra i amerykańskiej turystki Lily to dobry pomysł.

Zwłaszcza że Lily wcale nie jest turystką. Przyjechała do Włoszech, gdy dowiedziała się, że jej mąż ma tu kochankę. Bardziej jednak od zdrady zabolała ją świadomość, że Daniel ma tu dwójkę dzieci. Dzieci, których on i Lily nigdy nie mieli, mimo licznych prób, łącznie z in vitro. Nie mając żadnego planu, przybywa do małego, toskańskiego miasteczka, gdzie grupa owdowiałych staruszek postanowi naprawić jej życie.

Największym plusem książki jest jej lekki humor. Mimo dosyć przygnębiającej tematyki, jaką jest zdrada, rozpad związku i niemożność spełnienia się jako matka, całość jest bardzo lekka i optymistyczna, a wpadki Lily oraz kłótnie i spiski Owdowiałych Cerowaczek potrafią przywołać na twarz uśmiech. Humor łagodzi trochę poważniejsze sceny, gdzie autorce nie udało się uniknąć banałów. Niestety, te banały, wypowiadane przez postaci, nie tylko sprawiają, że dialogi brzmią nienaturalnie, ale też… cóż, są banałami. Prawdy wyrażone wprost niekoniecznie są przekonujące. O sile siostrzanej miłości znacznie łatwiej przekonać się na przykładzie Violetty i Luciany niż Lily i Rose. Te pierwsze ciągle się sprzeczają i nie żałują sobie złośliwości, widać jednak, że się kochają. Te drugie prowadzą pełne wzajemnego przepraszania się i dobrych rad, sztuczne dialogi.

Zakończenie – niestety – jest stanowczo przesłodzone. Ktoś mógłby je nazwać optymistycznym i pełnym nadziei, ja jednak poczułam się oszukana. Wolałabym, żeby książka kończyła się w nie tak ostentacyjnie radosny sposób, bo przez to mam wrażenie fałszu, a całość staje się nagle znacznie mniej prawdopodobna.

Tak naprawdę to urocze staruszki nadają książce ciepły nastrój i to one właśnie przypominają o sile miłości. Znacznie lepiej niż przesłodzone, sztuczne zakończenie i banały. Jeśli komuś marzy się lekka, optymistyczna, zabawna lektura o tym, że złamane serce można uleczyć – będzie zadowolony. Bardziej wymagający czytelnik się rozczaruje.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za oknem cukierni
Za oknem cukierni
Sarah-Kate Lynch
6.8/10

Połączenie miłości, zdrady i włoskich słodyczy, któremu nie można się oprzeć, utrzymane w smakowitej konwencji „Czekolady”. Gdy gwiazda korporacji Lily Turner przypadkiem się dowiaduje, że jej „idea...

Komentarze
Za oknem cukierni
Za oknem cukierni
Sarah-Kate Lynch
6.8/10
Połączenie miłości, zdrady i włoskich słodyczy, któremu nie można się oprzeć, utrzymane w smakowitej konwencji „Czekolady”. Gdy gwiazda korporacji Lily Turner przypadkiem się dowiaduje, że jej „idea...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zacerowana skarpetka z całą pewnością na dłużej starcza (…). – Prawdę mówiąc, czasami cera jest najmocniejsza w całej skarpetce." Kuszący tytuł, śliczna okładka i obietnica pasjonującej lektury p...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Ostatnio bawiłam dłuższą chwilę w Toskanii. Za sprawą dwóch książek. Dziś chciałabym opowiedzieć o wrażeniach z lektury „Za oknem cukierni”, która przyciąga letnią okładką, kusi jakimś nienazwanym cie...

@kasiek @kasiek

Pozostałe recenzje @Ag_VS

Przystań na krańcu świata
Romans z wielką historią w tle

Jest rok 1941, w Europie trwa druga Wojna Światowa, ale w odległym Szanghaju i Hongkongu wciąż panuje spokój, a Brytyjczycy mają czas, by obstawiać konie na wyścigach i u...

Recenzja książki Przystań na krańcu świata
Gwelfów i gibelinów
Muzyka płynąca przez epoki

Pamiętacie wydawnictwo literackie Pies Łańcuchowy? Wydało ono dwa e-booki, które pobrać możemy zupełnie za darmo. Zapłacić możemy później – jeśli uznamy, że autor sobie z...

Recenzja książki Gwelfów i gibelinów

Nowe recenzje

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl