The Roommate. Współlokatorzy recenzja

„The Roommate. Współlokatorzy” Rosie Danan to powieść, po przeczytaniu której zastanawiałam się dość długo, czy napisać o niej kilka słów, czy pokusić się o dłuższą wypowiedź. Stanęło na tym drugim. A zatem:

Po pierwsze: czytało się dobrze, lekko, płynnie, bo styl jest bardzo przystępny, a temat nieskomplikowany. Styl jest przede wszystkim odpowiedni do tego typu literatury: mocno rozrywkowej oraz tak zwanej odmóżdżającej.

Po drugie: nie potrafię stwierdzić czy bardziej to był romans, czy erotyk. Brak mocno ognistych scen mówi, że nie jest to literatura typowo erotyczna, natomiast rodzące się pomiędzy dwójką głównych bohaterów uczucie wskazuje na romans. Myślę, że dobrym określeniem jest tutaj: powieść o miłości romantycznej z erotyką w tle. Bo jakże można nazwać marzenia o miłości, które snują Clara i Josh? Ona to panna z bogatego domu, niepoprawna romantyczka, której marzy się miłość wyjęta prosto z powieści Jane Austen (chociaż o tej pisarce Rosie Danan nie wspomina). On – mężczyzna wykonujący dość niecodzienny, a nawet mocno kontrowersyjny i gorszących wielu zawód. Oboje wyjęci z zupełnie dwóch, odmiennych światów, ale… No właśnie! Czyż przeciwieństwa się nie przyciągają? Przecież to ostatnio dość modny schemat w romansach. Oboje uczą się siebie, ale też edukują nawzajem – choć Josh robi to bardziej obrazowo i zauważalnie. Zaryzykuję stwierdzenie, że on naucza zmysłowo, ona duchowo. Dwójka głównych bohaterów przypomina mi schemat: rozbójnik i panna, pirat i panna, złodziej i panna i mogłabym tak dalej wymieniać, ale wszystko sprowadza się do jednego: grzesznik i panna, zakończenie jest szczęśliwe, bo dla niego znajdzie się wytłumaczenie, a ona, mimo że zaszaleje, to nie straci nic ze swej odpowiedzialności, choć na usta ciśnie mi się wyraz „roztropność”. Chciałoby się napisać: jaka epoka, taki romans z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych.

Po trzecie: świat w „The Roommate. Współlokatorzy” krąży głównie wokół dwójki głównych bohaterów, ale w tle pojawiają się postaci z ciekawą historią: ciotka Clary, prokurator generalna (zdecydowanie jej za mało), Everett – to ten zły chłopak, choć właściwie wcale sobie na to nie zasłużył, matka Josha (fajna babka, ale też jej za mało), wreszcie Naomi – kobieta nieco jędzowata, ale dająca się lubić. Ta ostatnia stanie się bohaterką powieści „The Intimacy Experiment. Miłosny eksperyment” Rosie Danan, drugiej części cyklu „The Shameless Series”.

„The Roommate. Współlokatorzy” moich zmysłów nie rozbudziła, bo jak zwykle bardziej zwracałam uwagę na próbę dogadania, dopasowania się do siebie dwójki bohaterów, aniżeli na ich relacje natury erotycznej. Czy polecam? Jeśli ktoś potrzebuje tylko rozrywki – tak; jeśli ktoś poszukuje głębszych treści – można sobie darować, bo dylematy bohaterów zostały już wielokrotnie obgadane w innych powieściach.